W sobotnie popołudnie Polskę obiegła tragiczna wiadomość o śmierci warszawskiego policjanta, który został przypadkowo postrzelony przez swojego kolegę podczas interwencji przy ulicy Inżynierskiej 6 na terenie dzielnicy Praga Północ.

Z komunikatu policji wynika, że funkcjonariusz został raniony przez innego uczestniczącego w akcji mundurowego z broni służbowej, ponieważ bronili się przed agresywnym mężczyzną z ostrym narzędziem w ręku.

Warszawa. Tragiczna śmierć policjanta. Donald Tusk zabrał głos

Krótko przed godziną 19 głos w sprawie zabrał premier Donald Tusk. Szef rządu napisał w swoich mediach społecznościowych, że nie jest sędzią i to nie on wyda wyrok, ale mimo to wskazał swój osąd „tak po ludzku”.

„Za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą” – podkreślił lider Koalicji Obywatelskiej.

„Troszczą się codziennie o nasze bezpieczeństwo, często narażając własne. Działają pod gigantyczną presją. Dzisiejsza śmierć policjanta na warszawskiej Pradze to ogromna tragedia. Dla wszystkich. Składam najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim” – przekazał natomiast Rafał Trzaskowski.

Z kolei Jacek Dobrzyński – rzecznik ministra Tomasza Siemoniaka – przekazał, że szef MSWiA rozmawiał z komendantem głównym na temat dzisiejszego tragicznego zdarzenia. „Szef policji zapewnił, że objęto opieką rodzinę tragicznie zmarłego policjanta, a specjalnie powołany zespół wyjaśnia okoliczności tej tragedii” – czytamy we wpisie.

Policja w żałobie po tragicznej interwencji

Do akcji służb na warszawskie Pradze doszło około godziny 14. Nieco ponad dwie godziny później stołeczna policja podała komunikat, że „z ogromnym bólem i smutkiem przekazujemy informację o tragedii”.

„Pomimo natychmiastowego wezwania zespołów ratownictwa medycznego i pełnej poświęcenia walki ratowników i lekarzy o naszego policjanta – nie udało się uratować jego życia” – czytamy we wpisie KSP.

Głos w sprawie zabrała także Komenda Główna Policji. „Komendant nadinsp. Marek Boroń – w imieniu kierownictwa, policjantów i pracowników cywilnych policji – składa najszczersze kondolencje rodzinie oraz najbliższym zmarłego funkcjonariusza. To ogromna tragedia dla całego środowiska policyjnego” – wskazała KGP.

Konferencja policji. W akcji udział brało czterech policjantów

Po godzinie 18 zorganizowany został briefing z udziałem rzecznika prasowego komendanta stołecznej policji.

– Od kilku godzin na miejscu pracują eksperci z Wydziału Kontroli KSP i KGP. Staramy się rzetelnie ustalić wszystkie okoliczności wydarzenia. (…) Dysponujemy kamerami nasobnymi policjantów, dysponujemy nagraniami osób postronnych. To będzie podlegało analizie i sprawdzeniu. Nad wszystkim ma nadzór prokuratura, chcemy wyjaśnić, co się wydarzyło – powiedział mł. insp. Robert Szumiata.

Rzecznik podkreślił, że w tragicznej akcji udział brało czterech funkcjonariuszy – dwóch umundurowanych i dwóch nieumundurowanych. – Mężczyzna (wobec którego podejmowana była interwencja – red.) zaczął uciekać, kiedy zobaczył policjantów. Po krótkim pościgu dogonili go, obezwładnili. Użyta została broń, wskutek czego jeden z naszych kolegów został ranny, a później zmarł w szpitalu – poinformował.

Udział
Exit mobile version