Do tragicznego wypadku doszło na czeskim odcinku autostrady D1. Około godziny 8:35 na poziomie 376,5. km w kierunku Polski zderzyły się trzy pojazdy. Na miejscu lądował helikopter ratowniczy. Pomimo natychmiastowo podjętej akcji ratunkowej życia jednej z poszkodowanych osób nie udało się uratować. Początkowo czeskie służby poinformowały, że w wypadku zginęły dwie osoby, jednak sprostowano te informacje.

Zobacz wideo
PiS przedstawiło liderów do PE. Na listach Obajtek, Kurski, Wąsik, Kamiński

Czechy. Tragiczny wypadek na autostradzie D1. Nie żyje jedna osoba

Według wstępnych informacji przekazanych przez czeską policjê do wypadku doszło, kiedy kierowca ciężarówki, która przewoziła czołg na pokazy wojskowe, zatrzymał pojazd na prawym pasie autostrady. Tuż za nim stanęło auto osobowe, na które najechała laweta przewożąca samochody osobowe.

Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety pomimo natychmiastowo podjętej akcji ratunkowej życia jednej z poszkodowanych osób nie udało się uratować. – Ratownicy nie mogli już pomóc jednej osobie, która pozostała zaklinowana w rozbitym samochodzie. Lekarz musiał stwierdzić jej zgon – powiedział Lukas Humpl, rzecznik Morawsko-Śląskiej Służby Ratowniczej cytowany przez portal idnes.cz. Dwie pozostałe osoby, które brały udział w wypadku, zostały ranne. Jeden z mężczyzn w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala w Ostrawie. Do tej samej placówki trafił drugi poszkodowany z niegroźnym urazem nogi. 

Autostrada w kierunku Polski pozostaje zablokowana

Od sobotniego (4 maja) poranka autostrada w kierunku Polski pozostaje nieprzejezdna. Na miejscu przez kilka godzin pracowały trzy zastępy zawodowej straży pożarnej, policjanci i ratownicy medyczni. Utrudnienia jednak nadal trwają. Zamknięty pozostaje cały pas w kierunku Katowic. Ruch został przekierowany węzłem Bogumin przez przejście graniczne na DK 78 w Chałupkach. Utrudnienia mogą potrwać nawet do godziny 16. 

Udział
Exit mobile version