Związki na finiszu 

Do porozumienia w sprawie oczekiwanej, zwłaszcza przez społeczność osób LGBT ustawy, doszło we wtorek po kilku spotkaniach, w których uczestniczyli m.in. liderzy Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty i PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – To będzie bardzo dobry projekt ustawy, który wychodzi naprzeciw najważniejszym i najbardziej palącym potrzebom par, które żyją ze sobą w sposób niesformalizowany – parom jednopłciowym i dwupłciowym – podkreśla w rozmowie z Gazeta.pl europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek, jeden z uczestników wtorkowych narad. 

Zobacz wideo Rząd boleśnie zawiódł Polaków w tej kwestii. Podsumowujemy rok rządów Donalda Tuska

Szczegółów ani Lewica, ani PSL na razie nie ujawniają, bo – jak słyszymy nieoficjalnie – jest jeszcze kilka kwestii, które wymagają doprecyzowania bądź ustalenia. Jedną z nich jest to, czy projekt ustawy będzie ostatecznie propozycją rządową, czy poselską. – W przyszłym tygodniu będziemy mieli konferencję prasową liderów partii rządzących. Wówczas przekażemy cały pakiet informacji – zapowiada Śmiszek. 

Punktem wyjścia do negocjacji były dwa projekty ustaw przygotowanych przez ministerkę ds. równości Katarzynę Kotulę (projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich oraz projekt ustawy wprowadzającej jej przepisy) oraz rozwiązania przygotowane przez PSL (projekt ustawy o statusie osoby najbliższej). Na bazie tych propozycji powstać ma dokument ostateczny, który trafi pod obrady Sejmu. 

PSL nie zgodziło się na „związki partnerskie”

Jak informowaliśmy we wtorek, zmieniona zostanie m.in. nazwa nowo tworzonej instytucji – nie będzie to „związek partnerski”, ale sformułowanie bliższe temu, które proponuje PSL (choć pojęcie „osoba najbliższa” też nie może zostać zastosowane w ustawie, ponieważ funkcjonuje już w prawie i obejmuje szeroką grupę m.in. małżonków, rodziców, dziadków, rodzeństwo, dzieci).  

Z naszych informacji wynika ponadto, iż osoby, które zawrą nowy typ związku, będą miały – tak, jak proponowała Kotula – m.in. prawo do dziedziczenia i wstąpienia w umowę najmu w razie śmierci jednego z nich, prawo do otrzymania renty rodzinnej, pochówku i prawdopodobnie również do wspólnego rozliczenia podatkowego.   

PSL nie zgodziło się natomiast na uregulowanie kwestii związanych z opieką nad dziećmi. Kotula proponowała w swym projekcie instytucję tzw. małej pieczy, czyli przyznania partnerowi, który nie jest rodzicem dziecka, prawa do podpisania zgody na jego udział w wycieczce szkolnej czy do odwiedzenia go w szpitalu.   

Nowy rodzaj związku miałby być zawierany u notariusza. 

Koalicja wraca do rozmów na temat aborcji 

W środę z kolei w Sejmie grupa posłanek liberalnej części Koalicji 15 października rozmawiała o szansach na liberalizację prawa do aborcji. W roboczym spotkaniu wzięły udział: ministerka Kotula, szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska oraz posłanki Dorota Łoboda (KO) i Ewa Szymanowska (Polska 2050). – Na razie czekamy na to, co wydarzy się ze związkami partnerskimi i tu jest dobra perspektywa. Jeżeli związki partnerskie przejdą, to będzie czas na kolejny krok i wtedy będziemy procedować projekty aborcyjne – mówi nam Łoboda, która w Sejmie kieruje komisją nadzwyczajną do rozpatrzenia projektów związanych z prawem do przerywania ciąży. – Trudna sprawa związków partnerskich pokaże, czy koalicja jest w stanie się porozumieć, ale też czy prezydent Karol Nawrocki jest otwarty na jakąkolwiek rozmowę na temat rozwiązań, które ważne dla części koalicji – dodaje posłanka KO. 

W sejmowej komisji nadzwyczajnej na rozpatrzenie czekają w sumie cztery projekty ustaw. Dwie z nich, złożone przez kluby KO i Lewicy, zakładają legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży, z kolei wspólny projekt PSL i Polski 2050 – powrót do stanu prawnego sprzed wyroku TK z 2020 r. (przywrócenie możliwości przerywania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu). Czwarta z propozycji (autorstwa Lewicy, ale z poparciem także części posłanek innych koalicyjnych klubów) przewiduje odejście od karania za pomoc w przerwaniu ciąży. 

W sprawie liberalizacji prawa do aborcji rozmowy są jeszcze trudniejsze niż te dotyczące związków nieformalnych. Lewica i PSL próbowały porozumieć się w tej kwestii już w zeszłym roku, jednak negocjacje przerwano ze względu na zbliżające się wybory prezydenckie. Liberalna część koalicji rządzącej liczyła, iż zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego ostatecznie skłoni do ustępstw konserwatystów z PSL. Stało się jednak odwrotnie – wygrana Karola Nawrockiego utwierdziła ludowców w przekonaniu, iż społeczeństwo nie chce daleko idących rozwiązań w kwestiach światopoglądowych

PSL chce „opcji minimum”

Na dziś, jak wynika z naszych rozmów, w kwestii zmian w prawie aborcyjnym panuje trudny do przełamania pat. PSL chce wyłącznie opcji „minimum”, czyli przywrócenia tzw. przesłanki embriopatologicznej; Lewica z kolei byłaby skłonna z kolei przystać na takie rozwiązanie pod warunkiem przegłosowania także ustawy dekryminalizacyjnej, której nie chcą jednak ludowcy. – Nie będzie w tej sprawie zgody w naszym klubie – mówi nam polityk Stronnictwa. 

Wśród posłów i posłanek Lewicy zresztą też nie ma entuzjazmu dla tego typu dealu. – Nasi wyborcy i wyborczynie chcą legalnej aborcji do 12 tygodnia ciąży. Co z tego, że pójdziemy na kolejne ustępstwa, jak potem okaże się, że albo PSL będzie znowu przeciw, albo Nawrocki nam zawetuje tę ustawę. Nic na tym nie zyskamy, a tylko zirytujemy elektorat – tłumaczyła nam niedawno jedna z polityczek Lewicy. 

Jeden z projektów ustawy dekryminalizacyjnej (autorstwa Lewicy) znoszącej karanie za pomoc w aborcji, już przepadł w Sejmie, latem zeszłego roku. Za jego odrzuceniem głosowała zdecydowana większość klubu PSL. Propozycję tydzień później złożono w Sejmie ponownie i po pierwszym czytaniu czeka na dalszy ciąg prac w komisji nadzwyczajnej. 

Koalicja Obywatelska i Polska 2050 byłby skłonne poprzeć ewentualny kompromis w sprawie projektów dotyczących aborcji, więc wszystko w rękach PSL i Lewicy. – Związki partnerskie będą testem, także dla PSL, tego, co jesteśmy w stanie przegłosować w tej kadencji – podkreśla polityczka Lewicy. 

Udział
Exit mobile version