Donald Trump powrócił do swojego szokującego pomysłu pod koniec roku. We wpisie na platformie Thuth Social zasugerował, że „kontrolowanie Grenlandii jest absolutną koniecznością„. Podobne tezy prezentował w czasie swojej pierwszej kadencji – i to właśnie do tego okresu cofa się w swojej publikacji „Newsweek”.

Amerykański tygodnik poinformował, cytując ustalenia duńskiego wywiadu, że w 2019 roku pomysł podrzuciły rosyjskie służby. W tym celu Kreml skontaktował się z republikańskim senatorem Tomem Cottonem ze stanu Arkansas, podsyłając fałszywą prośbę o finansowe wsparcie referendum w sprawie niepodległości wyspy od Danii. 

Sam zainteresowany potwierdził w rozmowie z CNN, że ten temat poruszał z ówczesnym (a wkrótce także przyszłym) prezydentem USA. Zdaniem polityka Chiny wielokrotnie podejmowały próby zdobycia przyczółku na Grenlandii, m.in. poprzez zakup byłej amerykańskiej bazy wojskowej czy finansowanie budowy lotniska.

Trump chce przejąć Grenlandię. Nuuk odpowiada

Powracający do Białego Domu Trump chwalił się także w sieci niedawną wizytą swojego syna na Grenlandii. 

„Grenlandia to wspaniałe miejsce i tamtejsi ludzie odniosą ogromne korzyści, jeśli, i kiedy stanie się częścią naszego państwa. Będziemy ją pielęgnować i chronić przed złym światem zewnętrznym. Sprawmy, aby Grenlandia znów była wielka” – zapewnił w sieci republikanin. 

Prezydent elekt nie jest pierwszym przywódcą USA proponującym kupno największej wyspy świata. Podobną ofertę złożył już w 1945 r. prezydent Harry Truman.

Tak samo jak wtedy, tak i teraz pomysłowi Amerykanina sprzeciwiają się lokalne władze. Podczas noworocznego wystąpienia Mute Egede wskazał, że celem Grenlandii jest doprowadzenie do pełnego uniezależnienia i ogłoszenia niepodległości. Zdaniem szefa rządu wyspa musi uwolnić się od „kajdan kolonializmu”. Formalnie wyspa jest terytorium autonomicznym wchodzącym w skład Królestwa Danii.

Czym Grenlandia kusi USA?

Dlaczego optyka Waszyngtonu wymierzona jest w Nuuk? Powodów jest kilka – wyspa ma znaczenie przede wszystkim militarne – przez Grenlandię wiedzie najkrótsza droga lotu rakiety potencjalnie wystrzelonej z Rosji w kierunku USA. Oprócz tego w regionie mocno „rozpychają się” Chiny, chcące zdobyć przyczółek w Polarnej Drodze Morskiej, dzięki której transport wodny uległby znaczącemu skróceniu, Ponadto – wraz ze zmianami klimatycznymi – rośnie szansa na wydobycie metali ziem rzadkich potrzebnych do produkcji m.in. baterii używanych w pojazdach elektrycznych.

W poniedziałek portal „The Hill” opublikował sondaż, w mieszkańców Grenlandii spytano, czy chcą przyłączyć się do Stanów Zjednoczonych. Odpowiedzi twierdzącej udzieliło 57,3 procent badanych. Przeciwnych temu pomysłowi był 37,4 proc. Grenlandczyków, a 5,3 proc. nie ma zdania w tej sprawie. Jak dodano, wynik sygnalizuje poparcie dla międzynarodowych planów Trumpa. Sondaż przeprowadziła amerykańska pracowania Patriot Polling na grupie 416 mieszkańców wyspy

„Newsweek” w podsumowaniu swojej publikacji przypomina także styczniową wypowiedź Donalda Trumpa, w której nie wykluczył wojskowej interwencji, aby przejąć Grenlandię. Tygodnik sugeruje, że mogłoby to spowodować uruchomienie artykułu 4 NATO – stosowany jest wówczas, gdy „integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo któregokolwiek państwa członkowskiego jest zagrożona”.

Udział
Exit mobile version