Donald Trump wysyła wojsko do Portland

Prezydent Stanów Zjednoczonych przekazał w sobotnim (27 września) wpisie w mediach społecznościowych, że na prośbę sekretarzyni bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem zgodził się na wysłanie wojsk federalnych do Portland. Poinformował, że polecił sekretarzowi wojny Pete’owi Hegsethowi „zapewnienie wszystkich niezbędnych oddziałów wojskowych w celu ochrony zniszczonego przez wojnę Portland oraz wszystkich naszych obiektów ICE (amerykańskie służby imigracyjne – red.), które są atakowane przez Antifę i innych krajowych terrorystów”. „W razie potrzeby upoważniam również do użycia pełnej siły” – podkreślił. Placówka ICE w Portland była w ostatnich miesiącach miejscem częstych demonstracji przeciwko polityce imigracyjnej prowadzonej przez administrację Donalda Trumpa. Protesty nierzadko kończyły się starciami ze służbami i aresztowaniami. 

To element szerszej kampanii

Nie jest jasne, na jakiej podstawie prawnej mogłoby dojść do takiej operacji. Amerykańskie prawo ogranicza prezydentowi możliwość używania wojsk federalnych do egzekwowania prawa stanowego. Jednak decyzja Donalda Trumpa wpisuje się w nasilającą się od jakiegoś czasu kampanię przeciwko – jak sam prezydent USA to określa – „radykalnej lewicy”. Po zabójstwie konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka prezydent zaostrzył retorykę wobec politycznych przeciwników. Wcześniej określił życie w Portland jako „życie w piekle”. Zapowiadał również możliwość interwencji także w innych miastach rządzonych przez demokratów, w tym Chicago i Nowym Orleanie. Wcześniej z kolei, jak przypomina Axios, wysłał Gwardię Narodową na ulice Waszyngtonu i Los Angeles. 

Zobacz wideo Trump dawno zapowiadał, że urządzi lewicy krwawą łaźnię

„To odwracanie uwagi”

Dzień wcześniej, w piątek 26 września, burmistrz Portland Keith Wilson zorganizował konferencję prasową, na której stwierdził, że w mieście można zauważyć „nagły napływ” agentów federalnych i pojazdów opancerzonych. Zaznaczył, że to nie on prosił o ich przybycie. – Są tu bez żadnego uzasadnienia ani sensownego powodu – powiedział. – Ta federalna mobilizacja to odwracanie uwagi. Wyobraźcie sobie, gdyby zamiast tego rząd przysłał nam 100 nauczycieli, 100 inżynierów albo 100 specjalistów od uzależnień – dodał. 

Przeczytaj także: „Trump żąda zwolnienia pracowniczki technologicznego giganta. Grzmi o wielkim zagrożeniu”. 

Źródła:Politico, Axios, Oregon Live, IAR, Truth Social

Udział
Exit mobile version