Epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się w hrabstwie San Diego, na głębokości 13 km. Wstrząs był odczuwalny w dużej części stanu, od San Diego, po Los Angeles.
Z powodu wstrząsów szkoły zostały ewakuowane. Ludzie opuszczali swoje domy. Z relacji mieszkańców wynika, że wstrząs był „dość silny”, a „wszystko spadało z półek”.
Zawieszone zostały lokalne połączenia kolejowe.
Trzęsienie ziemi w USA. „Łagodne wstrząsy” mogło odczuć 25 mln ludzi
Budynek „długo się kołysał” – relacjonował w rozmowie z telewizją ABC News Greg Allen z Waszyngtonu, który przebywał w czasie wstrząsu w San Diego. – Wszystko się ruszało (…) Potem usłyszeliśmy, że ludzie schodzą po schodach. I w związku z tym, że nie jesteśmy stąd, uznaliśmy, że też powinniśmy opuścić budynek – dodał.
– Myślałem, że okna eksplodują (…) To było bardzo przerażające – powiedział agencji AFP Paul Nelson, właściciel Eagle Mining Co, historycznej kopalni złota w miejscowości Julian niedaleko San Diego.
Według amerykańskich służb geologicznych „łagodne wstrząsy” mogło odczuć ponad 25 mln ludzi.
Epicentrum było około 100 km od granicy z Meksykiem. Trzęsienie było również odczuwalne w mieście Tijuana.