Turecka stacja telewizyjna NTV poinformowała, że zmarli to 15 i 17-letni turyści z Holandii, którzy przyjechali do Stambułu z ojcem na wakacje. Obaj nastolatkowie zostali znalezieni w swoim pokoju hotelowym w dzielnicy Fatih, niedaleko Błękitnego Meczetu i Wielkiego Bazaru.
Jeden z pracowników hotelu Mehmet Kirdag, który usłyszał wołania o pomoc ojca, wezwał na miejsce służby ratunkowe. – Gdy zapukałem do drzwi i wszedłem do pokoju zobaczyłem, że dwóch synów jest martwych. Jeden leżał w łóżku, drugi na podłodze. Gdy na miejsce przybyli ratownicy, dwójka młodych ludzi już nie żyła. Ojciec był w szoku – powiedział Kirdag.
Śmierć dwóch turystów w Stambule. Przyczyną jedzenie z restauracji?
Jak dotąd nie wiadomo na pewno co było przyczyną śmierci dwóch nastolatków. Wstępna wersja jest jednak taka, że powodem mogło być coś co chłopcy zjedli tego dnia w jednej z restauracji na Taksimie – jednym z najbardziej znanych placów w mieście.
Ojciec zmarłych przekazał służbom, że wcześniej tego dnia odwiedził z dziećmi restaurację, on jednak jako jedyny nic w niej nie zjadł. Po powrocie do hotelu wieczorem, ojciec nie mógł dodzwonić się do synów więc poszedł do ich pokoju sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Wtedy znalazł chłopców martwych. Ojciec był w takim szoku, że musiał zostać zabrany do szpitala.
Dokładne przyczyny śmierci dwóch młodych turystów ma wyjaśnić śledztwo, które zostało wszczęte przez turecką policję.