Premier Donald Tusk na lotnisku został powitany przez prezydenta João Lourenço i asystę wojskową. Podczas gry prezydent Angoli miał na sobie elegancki garnitur, szaf polskiego rządu ubrany był w niebieską koszulę bez krawata i marynarki oraz sportowe obuwie.
Burza o ubiór premiera w Luandzie. Komentarze nie ustają
Nagranie z zejścia premiera po trapie samolotu wywołało lawinę komentarzy polityków i internautów. Krytycy uznali to za naruszenie dyplomatycznej etykiety. „Donald Tusk podczas oficjalnej wizyty wygląda, jakby szedł na zakupy do dyskontu, a nie reprezentował Polskę” – ocenił Maciej Wąsik, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, przywołując krytyków strojów pierwszej damy, Marty Nawrockiej.
„W każdym wymiarze wstyd. Ale ciekawe jest co innego. Jedno, że premier nie potrafi się ubrać właściwie do sytuacji, ale przepraszam, gdzie są doradcy? I wreszcie ktoś to postanowił to wrzucić do sieci i jest to oficjalne konto premiera RP” – stwierdził za to doradca prezydenta Karola Nawrockiego, Błażej Poboży.
Tusk krytykowany za strój w Angoli. Eksperci stawiają sprawę jasno
Ubiorowi szefa rządu przyjrzeli się także eksperci od protokołu dyplomatycznego. Jak wskazuje w rozmowie z Wirtualną Polską były ambasador Jan Piekarski, premier powinien był założyć marynarkę widząc wojskowy szpaler. – Trzeba się było dostosować – podkreślił, określając sytuację jako „wpadkę wizerunkową, bez znaczenia politycznego”.
Janusz Sibora, historyk i znawca protokołu dyplomatycznego, zaznaczył w rozmowie z Wirtualną Polską, że „protokół trochę upada”, choć jego zdaniem „źle to wygląda”, a także zwrócił uwagę na „niestosowne buty”.
Premier w Angoli. Wziął udział w nieformalnym szczycie
Premier przyleciał do Angoli aby wziąć udział w szczycie Unia Europejska–Unia Afrykańska. Przy jego okazji odbył się nieformalny szczyt państw europejskich ws. Ukrainy. Głównym tematem był plan pokojowy dla Ukrainy.
– Poinformowałem, co oczywiste, że żadna decyzja, która w jakikolwiek sposób będzie dotyczyła Polski, nie może zapaść bez udziału Polski – mówił po zakończeniu nieformalnego szczytu Tusk.


