Tysiące osób na demonstracji w Budapeszcie. W tle skandal w zakładzie dla nieletnich

Demonstracja w Budapeszcie. „Dlaczego milczycie?”

Portal hvg.hu podaje, że w sobotniej demonstracji w Budapeszcie wzięło udział ok. 10 tys. osób.  Wielu uczestników miało ze sobą zabawki lub maskotki. Wśród protestujących słychać było także okrzyki wzywające rząd Viktora Orbana do dymisji. – Stoję przed wami nie jako polityk, ale jako ojciec i były członek Fideszu. (…) Jak można pozwalać na bicie, gwałty i poniżanie dzieci w miejscach, które powinny zapewniać im bezpieczeństwo? – mówił w trakcie wystąpienia Péter Magyar z Partii Szacunku i Wolności. Polityk przypomniał, że według węgierskich statystyk co piąte dziecko w pieczy zastępczej doświadcza przemocy. – Dlaczego milczycie? – dodał. – Te dzieci nie proszą o luksusowe jachty ani o specjalne traktowanie, tylko o to, do czego każde dziecko ma prawo: o opiekę, bezpieczeństwo, miłość i możliwość szczęśliwego życia, ale obecny rząd najwyraźniej nie jest w stanie im tego zapewnić – zaznaczył. 

Skandal w zakładzie dla nieletnich w Budapeszcie

Węgierska prokuratura prowadzi śledztwo ws. znęcania się nad nieletnimi osadzonymi w Zakładzie Karnym w Budapeszcie. Do tej pory zatrzymano siedem osób, w tym byłego naczelnika placówki i jego partnerkę. „Dwóch mężczyzn zatrudnionych jako funkcjonariusze w zakładzie karnym – z których jeden został mianowany opiekunem dziecka w czerwcu 2025 roku – znęcało się nad nieletnimi osadzonymi, m.in. uderzając ich w głowy klamką od okna” – podała w tym tygodniu prokuratura. Inny z podejrzanych miał z kolei np. pomagać byłemu naczelnikowi „w fikcyjnym zatrudnianiu ofiar handlu ludźmi”. Portal hvg.hu podaje, że w placówce miało dochodzić też do wykorzystywania seksualnego osadzonych. Według agencji Reuters były dyrektor ośrodka podejrzewany jest też o prowadzenie siatki zajmującej się prostytucją, praniem pieniędzy i handlem ludźmi.

Zobacz wideo Zobacz także: Składał intymne propozycje 12-latce, rano zapukała do niego policja

„Nie możemy tego ignorować”

– To trudne miejsce. Widzimy i to nas martwi, że w trudnych warunkach wychowawca rozwiązywał trudną sytuację w sposób nieakceptowalny, wręcz przestępczy. Nie możemy tego ignorować – stwierdził premier Wiktor Orban w wywiadzie dla Mandiner. – Nawet młodego przestępcy nie można traktować w ten sposób – zaznaczył. 

Czytaj również: Trump odpowiedział na pytanie polskiego dziennikarza. „To niedorzeczne”

Źródła: Prokuratura Regionalna w Budapeszcie, Hvg.hu, Mandiner, Reuters.com

Share.
Exit mobile version