Szczyt ws. Ukrainy

W poniedziałek (18 sierpnia) w Białym Domu odbył się szczyt ws. wojny w Ukrainie. Poza Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim udział w nim wzięli: prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, premier Włoch Giorgia Meloni, prezydent Finlandii Alexander Stubb, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Na miejscu zabrakło jednak przedstawiciela Polski. Na temat swojej obecności wypowiedział się prezydent Finlandii.

Prezydent Finlandii o obecności podczas szczytu

– Niektóre międzynarodowe media mogą się zastanawiać: „Dlaczego prezydent Finlandii jest tutaj?”. Myślę, że powodem jest prawdopodobnie to, że pochodzimy z małego kraju, ale mamy długą granicę z Rosją, ponad 800 mil, i mamy własne historyczne doświadczenia z Rosją z czasów II wojny światowej, wojny zimowej i wojny ciągłej. A jeśli spojrzę na pozytywną stronę tego, gdzie się obecnie znajdujemy, to znaleźliśmy rozwiązanie w 1944 roku i jestem pewien, że będziemy w stanie znaleźć rozwiązanie w 2025 roku, aby zakończyć rosyjską wojnę napastniczą i uzyskać trwały i sprawiedliwy pokój – powiedział Stubb i dodał na zakończenie: – Sytuacja jest bardzo trudna, ale dlatego tu jesteśmy.

Zobacz wideo Wspólna konferencja Władimira Putina i Donalda Trumpa

„Straciliśmy szansę”

Politolog i dziennikarz „Gazety Wyborczej” napisał na X: „Posłuchajcie, co mówi w Białym Domu prezydent Finlandii Stubb. To samo mógłby powiedzieć tam dziś prezydent Polski. Gdyby głupio nie intrygował, gdyby nie oddał tego spotkania walkowerem. Prof. Bartoszewski nie doszacował” – napisał. Podobnie uważa Jakub Krupa, dziennikarz „Guardiana”, a w przeszłości korespondent PAP, który napisał: „Straciliśmy szansę, żeby przedstawiciel Polski powiedział coś podobnego”.

Stubb sceptycznie: Putinowi rzadko można ufać

Prezydent Finlandii Alexander Stubb powiedział po szczycie, że szczegóły gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy powinny być dopracowane w ciągu przyszłego tygodnia. Fiński prezydent jest zarazem sceptyczny, jeśli chodzi o intencje pokojowe Władimira Putina, w kontekście planowanych rozmów z Wołodymyrem Zełenskim. – Putinowi rzadko można ufać. Teraz pozostaje tylko czekać, czy będzie miał odwagę przybyć na tego typu spotkanie. Czy ma odwagę przybyć na trójstronne spotkanie, czy też po raz kolejny gra na zwłokę? – powiedział Stubb.

Rozmowy ws. wojny w Ukrainie

W Waszyngtonie spotkali się przywódcy USA, Ukrainy, części krajów europejskich, Unii Europejskiej i NATO. Rozmawiali o rozwiązaniach pokojowych, gwarancjach bezpieczeństwa i możliwym spotkaniu Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem. Choć wiele wskazuje, że już w najbliższych tygodniach Donald Trump zaaranżuje spotkanie Putin-Zełenski, to, jak podkreślają ukraińscy komentatorzy, nie wiadomo, na jakie ustępstwa poszła lub może pójść Ukraina. Chodzi tu przede wszystkim o ustępstwa terytorialne, a tego na pewno domagać się będzie Putin – zaznacza politolog Wołodymyr Fesenko. Jak podkreśla, są sprawy, co do których trudno będzie się dogadać, na przykład status okupowanych terytoriów. Jak ocenia, Ukraina nie może uznać tych terenów za rosyjskie, ale i Rosja nie odda tego, co zabrała. Kolejna kwestia to zapowiadane w poniedziałek w Waszyngtonie zachodnie gwarancje bezpieczeństwa. Jak zaznacza kijowski publicysta Witalij Portnikow, nie ma na razie żadnych podstaw, aby sądzić, że Moskwa zgodzi się na silne zachodnie gwarancje Według komentatorów Kijów i kraje zachodnie w ewentualnych negocjacjach pokojowych z Kremlem będą się domagały jak najszybszego wstrzymania ognia jako warunku dalszych rozmów.

Przeczytaj także: „Szczyt ws. Ukrainy w Białym Domu. Putin zapewnił Trumpa o gotowości do spotkania z Zełenskim”.

Źródła:Anton Geraszczenko (X), Bartosz T. Wieliński (X), Jakub Krupa (X), IAR

Udział
Exit mobile version