Trwają poszukiwania Bartłomieja Blachy: Mężczyzna w nocy z 6 na 7 października uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy (woj. lubelskie). Jest podejrzany o podwójne zabójstwo. W poszukiwaniach 34-latka bierze udział ok. 300 policjantów, którzy przeczesują lasy w powiecie zamojskim i biłgorajskim, a także w sąsiednim województwie podkarpackim

Nowe ustalenia: Radio ZET donosi, że Blacha mógł uciec w nocy ze szpitala przez wygiętą kratę w oknie w łazience w czasie zmiany warty. Co więcej, w jego ucieczkę mogły być zaangażowane inne osoby. W związku ze sprawą odwołany został dyrektor Służby Więziennej w Lublinie, natomiast funkcjonariusze odpowiedzialni za pilnowanie 34-latka zostali zawieszeni. Są wobec nich prowadzone postępowania ws. niedopełnienia obowiązków. 

Zobacz wideo Policja poszukuje mężczyzny z nagrania. Jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa

34-latka szuka wojsko? W sprawie ucieczki Bartłomieja Blachy pojawia się wiele fałszywych informacji, które służby muszą na bieżąco dementować. W rozmowie z tvn24.pl podkomisarz Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie zdementował informację o zaangażowaniu w obławę wojska. Dodał, że prawdą nie jest również to, że policja jeździ z megafonami i nakazuje pozostanie mieszkańcom w domach.

Mężczyzna przyznał się do zabójstwa: Powiedział, że zabił ojca i brata z powodu konfliktu. Do szpitala został skierowany w związku z próbą samobójczą. 34-latek ma 179 centymetrów wzrostu, niebieskie oczy, krótkie, blond włosy. Był ubrany w czarny dres.

Więcej o tej sprawie w artykule: „Obława na podejrzanego o podwójne zabójstwo. Mieszkańcy przerażeni. 'Nie zaśniemy'”.

Sprawdź źródła: tvn24.pl, Radio ZET, Gazeta.pl

Udział
Exit mobile version