-
W trakcie rosyjskiego ataku na obwód lwowski odnotowano obecność trzech chińskich satelitów rozpoznawczych.
-
Chińskie MSZ zapewnia, że bada sprawę i podtrzymuje neutralne stanowisko wobec konfliktu.
-
Rosyjski atak był jednym z największych na Lwów.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Ukraiński portal Militarnyi donosi, że podczas rosyjskiego ataku przeprowadzonego w nocy z sobotę na niedzielę, który był skoncentrowany głównie na uderzeniach w obwód lwowski, zarejestrowano trzy chińskie satelity rozpoznawcze.
Chińskie satelity nad Ukrainą. „Umożliwiają prowadzenie rozpoznania”
„Dane te zostały uzyskane przez Militarnyi po przeanalizowaniu danych z Heavens-Above, serwisu monitorującego ruchy satelitów” – czytamy.
Według tych doniesień nad obwodem lwowskim od północy do godz. 11:30 miały krążyć Yaogan 33, Yaogan 33-03 i Yaogan 33-04. Około godz. 6:30 miał dołączyć jeszcze Yaogan 34. W sumie miały pojawiać się nad tym regionem dziewięć razy.
Eksperci podkreślają, że Pekin może prowadzić rozpoznanie nad całym terytorium Ukrainy. „Łącznie parametry orbitalne ponad 60 satelitów serii Yaogan umożliwiają prowadzenie operacji nad tym krajem. Mogą prowadzić rozpoznanie optyczne, radarowe i elektroniczne” – czytamy.
Obawy Ukraińców. MSZ Chin odpowiada
Chińskie MSZ na pytanie agencji Ukrinform w tej sprawie wydało oświadczenie. „Stanowisko Chin w sprawie 'kryzysu ukraińskiego’ (jak Pekin nazywa rosyjską inwazję na Ukrainę – red.) zawsze było otwarte, uczciwe, obiektywne i bezstronne, co spotkało się z szerokim uznaniem społeczności międzynarodowej” – podano w komunikacie.
Dodano, że ministerstwo bada te doniesienia i zajmie w tej sprawie „uczciwe” stanowisko.
Agencja Unian podkreśla, że „nie wiadomo jeszcze, czy chińskie satelity rzeczywiście prowadziły rozpoznanie podczas ataku”, ale fakt ich obecności nad ukraińskim terytorium w tym czasie „wzbudził obawy”.
Rosja – Ukraina. Wołodymyr Zełenski: Użyto ponad 50 pocisków i około 500 dronów
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że w nocy z soboty na niedzielę Rosja zaatakowała Ukrainę ponad 50 rakietami, w tym Kindżałami, i około 500 dronami bojowymi.
Atak dotknął obwody: lwowski, iwano-frankowski, zaporoski, czernihowski, sumski, charkowski, chersoński, odeski i kirowohradzki. Według wstępnych danych pięć osób zginęło, a około 10 zostało rannych.
„Największy atak na Lwów”. Trwał pięć godzin
Mer Lwowa Andrij Sadowy powiedział w rozmowie z Polsat News, że w wyniku rosyjskiego ataku na obwód lwowski zginęły cztery osoby, cztery kolejne są w szpitalach.
– To był największy atak na Lwów, jeżeli policzyć ilość dronów i rakiet. (…) Pięć godzin trwał ten atak (…). Budynki cywilne, przedszkole, szkoła. No i wielki park przemysłowy, industrialny też był atakowany i jest całkowicie zniszczony. To jest prywatna inwestycja – zaznaczył.
Dodał, że obecnie sytuacja w mieście została opanowana – pracuje transport, jest prąd i woda.
Nocny atak na Lwów spowodował wybuch kilku pożarów, m.in. w parku przemysłowym Sparrow. Niektóre dzielnice miasta zostały pozbawione prądu. Ogłoszono alarm powietrzny, a władze wezwały mieszkańców, by ukryli się w bezpiecznym miejscu i zamknęli okna.