
-
Rosyjski atak na obwód odeski spowodował uszkodzenie trzech statków, w tym tureckiego, na którym wybuchł poważny pożar.
-
Turcja w odpowiedzi wystosowała apel o zaprzestanie działań wojennych w rejonie Morza Czarnego i zawarcie porozumienia dotyczącego bezpieczeństwa żeglugi.
-
Prezydent Turcji spotkał się z Władimirem Putinem, proponując negocjacje i podkreślając gotowość do mediacji między stronami konfliktu.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Do ataku Rosji na obwód odeski doszło w piątkowe popołudnie. Agencja Unian informuje, że alarm powietrzny ogłoszono około godziny 15:20. Niedługo później w Odessie oraz w okolicznych miejscowościach słychać było dwie potężne eksplozje.
Unian dodaje, że mieszkańcy za pośrednictwem wpisów na platformie Telegram informowali, że w trakcie ataku uderzono w cywilny statek towarowy, który stanął w płomieniach.
Wojna w Ukrainie. Trafiono w turecki statek w Czarnomorsku
Po czasie zaczęły pojawiać się informacje, że uszkodzona maszyna mogła należeć do Turcji. Doniesienia te potwierdziła agencja Reutera. Do zniszczenia statku doszło w porcie w Czarnomorsku (około 33 km od Odessy).
Reuters informuje, że maszyna przewoziła zapasy żywności. Operator statku przekazał w rozmowie z agencją, że do ataku z powietrza doszło niedługo po zacumowaniu, czyli około godziny 16:00 czasu lokalnego. W wyniku zdarzenia w przedniej części jednostki wybuchł pożar.
Agencja dodaje, że Rosja zaatakowała dwa ukraińskie porty. W tym celu wykorzystano drony oraz rakiety. Zdarzenie potwierdził Ołeksii Kułeba, minister rozwoju społecznego i terytorialnego Ukrainy.
Ponadto w wyniku ostrzelania uszkodzone miały zostać w sumie trzy statki, wszystkie w obwodzie odeskim. Poinformował o tym Reutersa rzecznik marynarki wojennej Ukrainy.
Unian wyjaśnia, że poza turecką maszyną ostrzelany został również kontenerowiec przeładunkowy, który znajdował się w porcie w Odessie. Na ten moment nie ma informacji na temat trzeciej jednostki, która miała zostać zaatakowana.
Turcja zabrała głos ws. ataku na statek
Głos w sprawie zdarzenia zabrała Turcja, która zaapelowała o zaprzestanie ataków w rejonie Morza Czarnego. Władze stwierdziły bowiem, że piątkowy incydent „uwypuklił zagrożenia dla bezpieczeństwa morskiego”.
W oświadczeniu opublikowanym przez tureckie MSZ Ankara wezwała także do podjęcia porozumienia w sprawie zawieszenia ataków na żeglugę oraz infrastrukturę energetyczną i portową obu stron konfliktu. Wszystko po to, aby „zapobiec eskalacji w regionie”.
„Po raz kolejny podkreślamy wagę natychmiastowego zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą i podkreślamy potrzebę porozumienia, które zapobiegnie eskalacji na Morzu Czarnym” – czytamy w oświadczeniu.
Prezydent Turcji spotkał się z Władimirem Putinem
„Nasz Prezydent zauważył, że procesy negocjacyjne mające na celu zakończenie wojny są uważnie śledzone i że w tym kontekście Turcja jest gotowa organizować spotkania we wszystkich formatach” – wskazało Biuro Komunikacji Prezydencji Republiki Turcji.
Rozmowy toczyły się głównie wokół wojny w Ukrainie, a turecki przywódca ocenił, że „można osiągnąć porozumienie” na warunkach „przynoszących praktyczne korzyści obu stronom„.
Źródła: Unian, Reuters, AFP

