Siły Zbrojne Ukrainy niejednokrotnie przeprowadziły już ataki na infrastrukturę wojskową na terytorium Federacji Rosyjskiej. Zdaniem eksperta lotniczego Anatolija Chrapczyńskiego, celne ataki Kijowa „mogą doprowadzić do wycofania systemów obrony powietrznej z okupowanych terytoriów”.
Co więcej, na antenie ukraińskiego radia NV, ekspert ocenił, że może to doprowadzić do upokorzenia Władimira Putina.
Wojna w Ukrainie. Ataki „upokorzeniem dla Putina”
– Chciałbym zauważyć, że prawdopodobnie nie jest to nawet klękanie, ale bardziej złożona forma kpiny z Putina – upokorzenie. Ponieważ to, co naprawdę musimy tutaj zrozumieć, to fakt, że Federacja Rosyjska na dłuższą metę traci komponent logistyczny – mówił Anatolij Chrapczyński.
Ekspert lotniczy nadmienił, że może to doprowadzić do tego, co było zauważalne w momencie, gdy rosyjskie wojska zbliżyły się do Kijowa. – Widzieliśmy, że zostali bez broni i nie mogli pracować – dodał, nadmieniając przy tym, że celem strategicznym przeprowadzanych przez Ukrainę ataków jest osłabienie Moskwy od wewnątrz.
Skuteczne ataki Kijowa na terytorium Rosji uwypuklają braki obrony powietrznej w kraju okupanta. Część wojskowych zasobów, którymi dysponuje Kreml, została przeniesiona na okupowane ukraińskie terytoria, jednak w wielu przypadkach zostały one tam zniszczone.
Wojna w Ukrainie. Kijów uderza w Moskwę. Seria ataków
W połowie stycznia tego roku Siły Zbrojne Ukrainy uderzyły w system obrony powietrznej S-400, który znajdował się w obwodzie biełgorodzkim na terenie Rosji. Sztab Generalny ZSU przekazał wówczas w komunikacie, że jednocześnie udało się również trafić w pozycje kompanii radarowej rosyjskiego batalionu radiotechnicznego 336. pułku.
Kilka dni później ukraińskie drony nadleciały z kolei nad terytorium lotnisk w Kazaniu oraz w Niżnekamsku, w związku z czym Rosja tymczasowo zamknęła porty lotnicze.
Co więcej, strona ukraińska co jakiś czas przeprowadza celne uderzenia w rosyjskie rafinerie. Zaledwie w nocy z soboty w obwodzie riazańskim doszło do serii eksplozji. Lokalne władze informowały, że ma to związek z uderzeniem ukraińskich dronów. Nad obiektem unosiły się kłęby czarnego dymu, widać także było buchające płomienie.
Źródła: Unian, Interia