Północno-zachodnia Francja od kilku dni zmaga się ze skutkami intensywnych ulew. Najpierw przyniósł je cyklon Eowyn, który najwięcej szkód dokonał w Irlandii, zaś niedługo po nim nadszedł niż Herminia, przynosząc kolejne opady. To jednak nie koniec, bo złą pogodę do tej części Europy dostarczył teraz kolejny niż, Ivo. Deszczu więc nie zabraknie.

Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz – co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store

Powódź we Francji. Będzie stan klęski

Wielodniowe, intensywne opady deszczu doprowadziły do wielu podtopień na północnym zachodzie Francji. Obecnie w trzech departamentach: Ille-et-Vilaine, Loire-Atlantique i Morbihan obowiązuje z tego powodu czerwony alert pogodowy.

Z masą wody zmagają się między innymi mieszkańcy departamentu Ille-et-Vilaine. Z tamtejszych miejscowości od niedzieli ewakuowano już ponad 1100 osób. W stolicy departamentu, Rennes, woda zalała ulice.

W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania wznoszonych naprędce drewnianych konstrukcji, pozwalających przemieszczać się nad rozlewiskami:

W czwartek rano w telewizji Franceinfo minister transformacji ekologicznej Agnes Pannier-Runacher zapowiedziała, że „w najbliższych dniach” na terenach dotkniętych powodzią ogłoszony ma zostać stan klęski żywiołowej.

W Rennes między 1 a 29 stycznia spadło 200 mm deszczu. Jak podaje Météo Bretagne to rekord opadów dla tego okresu. To najbardziej mokry miesiąc od momentu rozpoczęcia pomiarów w tym mieście, w 1944 roku.

Paraliż komunikacyjny w Bretanii

W czwartek rano odciętych było około 90 dróg w Ille-et-Vilaine. Wcześniej zamkniętych było 98 odcinków dróg. Od środowego popołudnia nie kursują żadne pociągi z Rennes do Nantes oraz na południe Bretanii – podaje operator kolejowy SNCF.

Według wstępnych szacunków przywrócenie ruchu może nastąpić w sobotę rano, jednak SNCF podkreśla, że „będzie to uzależnione od warunków pogodowych”.

Tylko w departamencie Ille-et-Vilaine miejscowi strażacy w związku z powodzią interweniowali ponad 5200 razy.

Sytuacja jeszcze się nie unormowała, zwłaszcza w Redon. Tam w czwartek znów odnotowuje się wzrost poziomu wody na rzece Vilaine – wynosił on 5,10 m, lecz to jeszcze nie koniec. Specjaliści spodziewają się, że poziom rzeki jeszcze się podniesie.

Jak ostrzega Anne Morantin z regionalnej dyrekcji ds. środowiska, planowania i mieszkalnictwa, „zbliżamy się do rekordowego poziomu powodzi z 1936 roku„, który wyniósł 5,46 m. Wody ma tam przybywać przez najbliższe 24 godziny. W Redon zamknięto wszystkie szkoły, w tym licea i szkoły wyższe.

To jeszcze nie koniec. Groźnie na południu

Instytut meteorologiczny Meteo France ostrzega, że w czwartek rano znowu pada deszcz, w departamencie Var oraz w rejonie Alp Nadmorskich nieopodal granicy z Włochami. Opady mają się nasilić w czwartek po południu i potrwają w nocy.

Oznacza to, że więcej wody pojawi się również na południu kraju, w miejscowościach na wybrzeżu, między Saint-Tropez a Niceą. Specjaliści ostrzegają przed sumą opadów od 60 do 100 mm, a miejscami nawet do 140 mm.

Źródło: Francetvinfo.fr, Francebleu.fr

Udział
Exit mobile version