Jak informowaliśmy na początku czerwca, w zespole mistrzów Hiszpanii doszło do nieoczekiwanego obrotu w kontekście hierarchii bramkarzy. Marc-Andre ter Stegen, człowiek, który był kapitanem drużyny, najprawdopodobniej pożegna się z klubem.

FC Barcelona i zamieszanie z bramkarzami. Co z Wojciechem Szczęsnym?

Niemiecki golkiper doznał w trakcie sezonu 2024/25 poważnej kontuzji. W obliczu sporego wyzwania zastąpienia jednego z najlepszych graczy Barcy, w stolicy Katalonii zdecydowano się na awaryjny transfer. Ściągnięty został bowiem będący już na krótkiej, sportowej emeryturze Wojciech Szczęsny. Krótkiej, bo Polak kilka tygodni wcześniej, bo rozstaniu z Juventusem, zdecydował o zawieszeniu butów na kołku.

Ostatecznie „Szczena” wrócił do grania, a Barcelona szybko przekonała się, że transfer Polaka był jednym z najbardziej trafionych ruchów w poprzednim sezonie. Szczęsny zaczął odgrywać znaczącą rolę właściwie od początku 2025 roku. W pewnym momencie był nawet autorem kilku spektakularnych interwencji, walnie przyczyniając się do solidnych wyników Barcy. Na czele ze zwycięstwem w Superpucharze Hiszpanii, Pucharze Króla oraz mistrzostwie kraju.

W szeregach Barcy dostrzeżono, jak cennym nabytkiem jest Polak i choć początkowo umawiano się na dogranie sezonu do końca i powrót Szczęsnego do roli szczęśliwego emeryta, obecnie wiele wskazuje na to, że kontrakt bramkarza zostanie przedłużony o kolejne dwa lata. A to jasny sygnał dla pozostałych walczących na tej pozycji, że jedno miejsce – najpewniej rezerwowego – będzie już zajęte.

Druga część sezonu to również powrót wspomnianego ter Stegena. Wygląda jednak na to, że Niemiec nie będzie miał miejsca w składzie w przyszłości Dumy Katalonii.

„Barcelona nie jest organizacją charytatywną. Era ter Stegena dobiegła końca” – stwierdził wprost dziennikarz Victor Lozano Nieto.

To nie jedyna taka opinia. Nową „jedynką” Barcy ma zostać Joan Garcia. Mający 24 lata bramkarz zostanie sprowadzony tego lata z lokalnego rywala mistrzów kraju, Espanyolu. Garcia jako pierwszy, a rezerwowym Szczęsny, który świetnie potrafił spisywać się również w takiej roli, odgrywając ważną rolę w szatni Dumy Katalonii.

W kontekście Niemca, katalońscy dziennikarze nie mają raczej złudzeń.

„Problem pojawia się, gdy niektórzy uważają, że pozycja jest gwarantowana ze względu na staż pracy, reputację lub jakikolwiek inny powód. Barca jest przekonana, że nie jest nikomu winna, w tym ter Stegenowi, żadnych wyjaśnień dotyczących swoich decyzji transferowych. Planowanie składu to zadanie Deco i Flicka. Podobnie jak nie konsultuje się napastników, gdy podpisywany jest kontrakt z innym napastnikiem, tak samo nie konsultuje się bramkarzy. Ter Stegen ma ważny kontrakt i jeśli chce zostać, Flick będzie odpowiedzialny za zarządzanie sytuacją między nim, Joanem Garcią i Szczęsnym. Jeśli któryś z nich jest niezadowolony, powinien porozmawiać z Flickiem, a klub oceni sprawę odpowiednio” – przyznał dziennikarz Fernando Polo.

Jak zatem widać, pozycja niemieckiego bramkarza w szeregach mistrzów Hiszpanii, wydaje się coraz bardziej słabnąć. Co ciekawe, kontekst rzekomego ultimatum względem ter Stegena pojawia się na okładce katalońskiej prasy. A to również oddaje obecne nastroje względem kapitana Barcelony.

W kontekście ter Stegena pojawiają się również coraz konkretniejsze informacje, dotyczące zainteresowania ze strony Galatasaray. Klub ze Stambułu chce przeprowadzić kolejną ofensywę transferową, żeby jak najlepiej przygotować się do wyzwania, jakim będzie występ w elitarnej Lidze Mistrzów.

Czyżby zatem ter Stegen miał wkrótce zostać klubowym kolegą Przemysława Frankowskiego? Tego z pewnością nie można wykluczyć.

Udział
Exit mobile version