W środę wieczorem przedstawicielka władz w Kijowie Julia Swyrydenko poinformowała, za pomocą mediów społecznościowych, o zakończeniu negocjacji i podpisaniu umowy pomiędzy USA i Ukrainą. Dokument, który był przedmiotem rozmów, dotyczy m.in. wydobycia ukraińskich złóż, w tym metali ziem rzadkich.
Informacje potwierdzone zostały także przez prezydenta Stanów Zjednoczonych.
– Zawarliśmy porozumienie, na mocy którego teoretycznie otrzymamy znacznie więcej niż 350 miliardów dolarów – stwierdził Donald Trump w rozmowie z kanałem NewsNation.
Umowa Ukraina – USA. Sekretarz skarbu o „całkowitym partnerstwie ekonomicznym”
Kilka godzin po ogłoszeniu podpisania umowy na jej temat wypowiedział się sekretarz skarbu USA Scott Bessent. W trakcie rozmowy z Fox Business Network wyraził zadowolenie z porozumienia z Kijowem, podkreślając, że umowa pokaże „rosyjskiemu kierownictwu, że nie ma zasadniczej różnicy między narodem ukraińskim i amerykańskim„.
– Amerykanie nic nie zarobią, jeśli Ukraina nie będzie prosperować. Jesteśmy zatem teraz w pełni skorelowani pod względem gospodarczym. Powtórzę, że to silny sygnał dla rosyjskiego kierownictwa i daje to prezydentowi Trumpowi możliwość negocjowania z Rosją z jeszcze silniejszej pozycji – wyjaśnił.
– To umowa o całkowitym partnerstwie ekonomicznym. Dotyczy nie tylko metali ziem rzadkich, ale także infrastruktury i energii. Daje więc obu stronom szanse wygrania – dodał.
Umowa podpisana przez przedstawicieli władz w Kijowie i Waszyngtonie zakłada m.in. utworzenie Amerykańsko-Ukraińskiego Funduszu Inwestycyjnego na rzecz Odbudowy. Obydwa kraje mają dokonywać równych wpłat na rzecz funduszu, ale w przypadku Stanów Zjednoczonych odliczana będzie wartość przyszłej pomocy wojskowej.
Kijów zgodził się także przekazywać do funduszu 50 procent dochodów do budżetu państwa z eksploatacji nowych złóż surowców.