Jak niedawno pisaliśmy, do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trafiła petycja ws. wprowadzenia urlopu w wymiarze godzinowym. Autorka petycji wskazuje liczne korzyści z urlopu „na godziny”, podkreślając, że taka opcja rozwiązałaby wiele codziennych problemów pracujących Polaków. Pracownicy często zmuszeni są brać urlop z powodu spraw osobistych, takich jak np. wizyta u lekarza, wizyta gazownika, czy załatwienie sprawy w urzędzie. Wiele osób nie jest w stanie odpracować potem godziny czy dwóch, których potrzebują na załatwienie wspomnianych spraw. Jedynym rozwiązaniem jest zatem wzięcie całego dnia urlopu, podczas gdy wystarczyłoby im kilka godzin.
Inicjatorka petycji proponuje wprowadzenie urlopu w wymiarze godzinowym – zamiast 26 dni, do wybrania byłoby 208 godzin.
Polskie prawo nie przewiduje w tej chwili możliwości rozbicia urlopu na godziny. Jedyna sytuacja, która dopuszcza taką możliwość, jest wtedy, gdy część urlopu pozostała do wykorzystania jest niższa niż pełny dobowy wymiar czasu pracy pracownika w dniu, na który ma być udzielony urlop.
Polacy chcą urlopu „na godziny”
Koncepcja wprowadzenia urlopu „na godziny” podoba się Polakom. Pokazują to wyniki sondażu SW Research dla „Wprost”. Wynika z niego, że pomysł popiera dwie trzecie ankietowanych (67,4 proc.). Na „nie” jest tylko 14,5 proc. respondentów, a 18 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Urlopu „na godziny” chcą przede wszystkim zarabiający od 5000 do 7000 zł netto (77,3 proc.), a także: