„Z przyjemnością informuję licznych amerykańskich Patriotów, że kwalifikuję ANTIFĘ, CHORĄ, NIEBEZPIECZNĄ, RADYKALNIE LEWICOWĄ KATASTROFĘ, JAKO ZNACZĄCĄ ORGANIZACJĘ TERRORYSTYCZNĄ. Będę również stanowczo zalecał dokładne zbadanie osób finansujących ANTIFA, zgodnie z najwyższymi standardami i praktykami prawnymi (pisownia oryginalna – red.)” – napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social. Jego wpis został zamieszczony późną nocą czasu brytyjskiego, gdzie prezydent USA przebywa z wizytą.
Prezydent już wcześniej sygnalizował, że opowiada się za tym krokiem, zapowiadając działania przeciwko lewicowym organizacjom, które obwinia za promocję przemocy politycznej i za zabójstwo aktywisty Charliego Kirka.
USA. Antifa na cenzurowanym. Nowy ruch Donalda Trumpa
Trump już podczas swojej pierwszej kadencji planował podobny krok w następstwie antypolicyjnych zamieszek po śmierci George’a Floyda, lecz ostatecznie tego nie zrobił. Był to m.in. wynik oporu wewnątrz administracji, m.in. byłego szefa FBI Christophera Wraya. Wray twierdził, że nie może uznać żadnej krajowej organizacji za terrorystyczną, bo naruszałoby to swobody konstytucyjne członków tych grup.
Krytycy wskazywali też, że Antifa, ruch wywodzący się z Niemiec, nie jest klasyczną organizacją, lecz luźnym zbiorem różnych grup bez centralnej struktury i liderów.
Nie jest jasne, co w praktyce oznacza ogłoszenie Trumpa, bo w amerykańskim prawie nie ma formalnej kategorii „znaczącej organizacji terrorystycznej” (major terrorist organization), lecz jedynie „zagraniczne organizacje terrorystyczne” (foreign terrorist organization, FTO). Wpisanie na listę FTO daje amerykańskim władzom rozszerzone możliwości ścigania członków organizacji – również poza granicami USA – za wspieranie ich działalności, czy ich finansowanie.