Badanie WPI (ang. Wskaźnik Percepcji Demokracji) dotyczące stanu demokracji przeprowadzono w 100 krajach świata, w tym w Polsce.
Według sondażu wizerunek Stanów Zjednoczonych w 2025 r. uległ znacznemu pogorszeniu, został określony jako negatywny (minus 5 proc.) wobec pozytywnego (plus 22 proc.) w 2024 r. W przypadku Rosji wskaźnik ten wynosi minus 9 proc., a Chin został określony jako pozytywny na poziomie plus 14 proc. Izrael wyróżnia się najgorszym globalnym postrzeganiem – minus 23 proc.
Odsetek krajów z pozytywnym wizerunkiem USA spadł w ciągu roku z 76 proc. do 45 proc.
Donald Trump w ogniu krytyki. Notowania gorsze niż u Putina
Z badania wynika, że prezydent USA Donald Trump w 82 proc. państw świata jest oceniany negatywnie, to znacznie gorzej niż prezydent Rosji Władimir Putin (źle postrzegany w 61 proc. krajów) oraz przywódca Chin Xi Jinping (w 44 proc. państw).
Jednym z obszarów działań Donalda Trumpa, który mierzy się z krytyką, jest radykalne zaostrzenie polityki migracyjnej w USA. Kontrowersyjny stał się także proponowany przez amerykańskiego przywódcę nowy program deportacyjny. Według Trumpa ma on pomóc osobom przebywającym wbrew prawu na terenie kraju w opuszczeniu go, bez groźby kary lub ponoszenia dodatkowych kosztów.
Trump wskazał, że każdy nielegalny imigrant, który dobrowolnie zgłosi się na lotnisko w celu deportacji, otrzyma darmowy bilet do kraju, do którego chce się udać.
Prezydent USA regularnie oskarżany jest też o prorosyjski stosunek do polityki międzynarodowej, a także samej wojny w Ukrainie. Uwadze opinii publicznej nie umknęły też kontrowersyjne ambicje amerykańskiego przywódcy, dotyczące przyłączenia Grenlandii do USA i uczynienia z niej kolejnego stanu.
Globalny sondaż: Polska wyróżnia się opinią w kluczowej kwestii
W 85 proc. badanych krajów ankietowani zgodzili się ze stwierdzeniem, że państwa powinny przestrzegać międzynarodowych praw i porozumień, nawet jeśli ogranicza to ich swobodę działania. „Nawet w najpotężniejszych krajach świata – w tym w USA, Rosji i Chinach – ludzie zdecydowanie opowiadają się za porządkiem opartym na międzynarodowych zasadach” – podkreślono.
W Ukrainie większość społeczeństwa twierdzi, że utrzymanie lub rozwijanie broni jądrowej jako środka odstraszającego jest priorytetem. Żaden z krajów nie uznał obowiązkowej służby wojskowej za najważniejszą kwestię w obronności. Natomiast Polska i Chiny należą do nielicznych krajów, w których panuje opinia, że zwiększenie inwestycji w zdolności wojskowe jest ważniejsze niż wzmacnianie międzynarodowych sojuszy.
Z badania wynika, że na świecie gotowość do osobistej obrony kraju przed atakami jest znacznie wyższa w krajach autorytarnych niż w demokracjach. W Europie wola walki jest bardzo zróżnicowana, z wysokimi wskaźnikami w Norwegii, Grecji i Szwecji, ale niskimi w Mołdawii, Francji, Belgii oraz Włoszech. Stary Kontynent jest również podzielony w kwestii wydatków na obronność. Zdecydowana większość badanych w Ukrainie, Polsce, Norwegii, Gruzji, Finlandii, Szwecji, Holandii i Wielkiej Brytanii opowiada się za wyższymi tego rodzaju inwestycjami. Natomiast przeciwne zdanie ma większość ludzi we Włoszech, Francji, Grecji, Austrii oraz Belgii. W przypadku Niemiec nie ma wyraźnej przewagi w żadną stronę.
Ankietowani krytycznie o skuteczności rządów. Wciąż jednak wierzą w demokrację
W analizie podkreślono, że „choć na świecie obserwuje się spadek poziomu demokracji, to badanie pokazuje, że ludzie wciąż wierzą w tę formę ustroju państwa, a dwie trzecie badanych za bardzo ważne uważa, aby w ich kraju istniała demokracja”.
W 52 proc. państw ludzie twierdzą, że głównym celem demokracji jest poprawa standardów życia i dobrobytu. W 19 proc. krajów jest nim umożliwienie swobodnego wyboru rządu, a w 16 proc. – ochrona wolności i praw jednostki. W 13 proc. większość badanych stwierdziła, że głównym celem demokracji jest promowanie sprawiedliwego i pokojowego społeczeństwa.
W skali globalnej obywatele oceniają skuteczność rządu w 18 obszarach polityki bardzo nisko, a średnia ocena wyniosła 2,77 w skali 5. Władze są postrzegane jako nieskuteczne w kwestiach dotyczących kosztów utrzymania, walce z ubóstwem i zapewnieniem dostępu do tanich mieszkań.
USA tracą w oczach świata. „Nie jestem zaskoczony”
Fogh Rasmussen, szef i założyciel fundacji Alliance of Democracies, w komentarzu do wyników badania przyznał, że „nie jest zaskoczony tak gwałtownym spadkiem pozytywnego postrzegania Stanów Zjednoczonych”.
„Uspokaja mnie wciąż silne na całym świecie poparcie dla porządku międzynarodowego opartego na zasadach” – podkreślił. Za niepokojące uznał zróżnicowane poglądy mieszkańców Europy na temat wydatków na obronność i gotowości społeczeństw do obrony swoich krajów.
„Stoimy w obliczu poważnych zagrożeń bezpieczeństwa, a nasze rządy muszą przekonać swoich wyborców, aby inwestowali w obronność już dziś, aby zapewnić wolność i pokój” – podsumował Fogh Rasmussen.