Sędzia uznał, że dążenie USAGM do nałożenia na radiostację uciążliwych wymogów, które miałyby być warunkiem dotacji, a także fakt, że odmówiła negocjacji, naruszają prawo.
– Według najlepszej wiedzy sądu nigdy nie zdarzyło się, aby agencja zażądała całkowitej zmiany warunków wieloletniej umowy partnerskiej z beneficjentem dotacji, a następnie odmówiła negocjacji, zwłaszcza gdy jest prawnie zobowiązana do dokonywania corocznych wypłat na rzecz tego konkretnego beneficjenta – powiedział w piątkowym orzeczeniu sędzia.
W decyzji sędzia podkreślił, że „rażące lekceważenie zobowiązań finansowych” przez USAGM doprowadziło do zwolnień pracowników i poważnych strat dla amerykańskiego globalnego wpływu, jaki RWE budowało przez dekady.
– Teraz bardziej niż kiedykolwiek ważne jest, aby nie oddawać przestrzeni informacyjnej tyranom – podkreślił Prezes RWE Steve Kapus.
Radio Wolna Europa zagrożone. Trump mówi o „radykalnej propagandzie”
USAGM to niezależna agencja rządowa USA. Do jej agend medialnych należą m.in. RWE, Głos Ameryki i Radio Wolna Azja. RWE nadaje materiały w 27 językach do 23 krajów Europy Wschodniej, Azji Centralnej, państw Kaukazu i Bliskiego Wschodu. Celem tych stacji jest dystrybucja informacji do krajów o ograniczonej wolności mediów.
Administracja prezydenta Donalda Trumpa dążyła do gruntownej przebudowy tych stacji, twierdząc, że odeszły one daleko od pierwotnej wizji i stały się machinami „radykalnej propagandy” lewicy. Szefowa USAGM Kari Lake twierdziła zaś, że radiostacje dają schronienie „szpiegom i sympatykom terroryzmu” – przypomniał w niedzielę portal „Washington Examiner”.
W marcu amerykańska administracja zapowiedziała cięcia w USAGM, co uzasadniano „redukcją elementów biurokracji federalnej, które prezydent uznał za zbędne„. W związku z tym część państw europejskich, w tym Polska, zgłosiły, że jeśli USA przestaną finansować Radio Wolna Europa, to będą one gotowe rozważyć przejęcie tej roli.
Z kolei w czerwcu administracja Donalda Trumpa uderzyła również w inną rozgłośnię finansowaną przez USAGM. Radio Głos Ameryki musiało przestać nadawać po raz pierwszy od 1942 r., po tym jak ponad 600 pracowników otrzymało wypowiedzenia.