-
Węgry oskarżają Ukrainę o śmiertelne pobicie obywatela z podwójnym obywatelstwem podczas mobilizacji wojskowej.
-
Premier Orban nie przedstawia dowodów, a Ukraina odrzuca oskarżenia, deklarując chęć przeprowadzenia przejrzystego śledztwa.
-
Spór pogłębia napięcia dyplomatyczne pomiędzy Kijowem a Budapesztem.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Znany z krytyki Ukrainy premier Węgier Viktor Orban oświadczył w piątek na antenie państwowego radia, że mężczyzna, który zmarł na początku miesiąca w ukraińskim szpitalu, został „śmiertelnie pobity” przez swoich przełożonych.
Polityk nie przedstawił jednak żadnych dowodów na poparcie swoich oskarżeń. Powiedział jednocześnie, że sprawa nadal jest badana.
Kolejny spór na linii Węgry – Ukraina. Orban mówi o „śmiertelnym pobiciu”
Wypowiedź Orbana pojawiła się zaledwie dzień po tym, jak węgierskie MSZ wezwało ambasadora Ukrainy w związku ze sprawą. Resort wyraził wówczas przekonanie, że ukraińscy rekruterzy pobili mężczyznę w ramach „przymusowego poboru” do wojska, a następnie zabrali go do centrum rekrutacyjnego.
Władze Ukrainy zakwestionowały tę relację, twierdząc, że mężczyzna był obywatelem Ukrainy, który opuścił jednostkę wojskową bez pozwolenia, a następnie sam zgłosił się do szpitala. Tam nie stwierdzono u niego żadnych obrażeń fizycznych.
Przyczyną zgonu mężczyzny, jak poinformowała ambasada Ukrainy w Budapeszcie, był zator płucny.
„Kategorycznie odrzucamy wszelkie zarzuty o przymusowy pobór do wojska, znęcanie się lub łamanie praw człowieka popełnione przez ukraińskich wojskowych” – podano w oświadczeniu. Dodano również, że Ukraina jest otwarta na przeprowadzenie „przejrzystego śledztwa”.
Wojna w Ukrainie. Europa wspiera Kijów, Węgry idą pod prąd
Najnowszy spór dodatkowo obciąża stosunki dyplomatyczne między Węgrami a Ukrainą. Podczas gdy większość krajów UE zaoferowała Kijowowi wsparcie polityczne, finansowe i militarne od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji rosyjskiej w lutym 2022 roku, Węgry pod rządami Orbana obrały zupełnie inny kurs.
Budapeszt odmówił dostarczenia Ukrainie broni lub umożliwienia jej tranzytu przez węgierskie terytorium, domagając się złagodzenia sankcji i zbliżenia z Rosją, a także przyjmując bojową postawę zarówno wobec Kijowa, jak i jego sojuszników.
W związku ze spadkiem poparcia dla rządzącej partii Fidesz w sondażach i rosnącą siłą opozycji, Orban zaostrzył jeszcze antyukraińską kampanię, przedstawiając nadchodzące wybory jako referendum w sprawie pokoju i wojny. Oskarżył również Kijów o dążenie do obalenia jego rządu i wprowadzenia proukraińskiej administracji.
Wcześniej, w maju na linii Ukraina – Węgry doszło do serii dyplomatycznych deportacji po tym, jak ukraiński wywiad poinformował o aresztowaniu dwóch osób podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Węgier poprzez zbieranie informacji wywiadowczych na temat wojska przeprowadzającego operacje na zachodzie kraju.
Źródło: Associated Press