PE za zestrzeliwaniem rosyjskich dronów i myśliwców
Parlament Europejski jest za zestrzeliwaniem dronów i myśliwców z Rosji, które naruszą przestrzeń powietrzną unijnych krajów – poinformowała Beata Płomecka, brukselska korespondentka Polskiego Radia. Dziennikarka dotarła do wynegocjowanego przez grupy polityczne projektu rezolucji. Dokument ma być przyjęty jutro (09.10) na zakończenie sesji Europarlamentu w Strasburgu.
W projekcie poparto wszelkie inicjatywy, które umożliwią unijnym państwom podejmowanie skoordynowanych i proporcjonalnych działań w reakcji na naruszenie ich przestrzeni powietrznej, w tym, jak napisano, zestrzeliwaniu zagrożeń powietrznych. Rezolucja potępia eskalacyjne działania Rosji i wyraża pełną solidarność z grupą, krajów, w tym z Polską, które tego doświadczyły. Przedstawiciele grup napisali też, że wiele rosyjskich prowokacji, akcji sabotażowych i hybrydowych przeciwko Unii to terroryzm państwowy. A skoro tak, to deputowani wezwali Komisję Europejską i unijne kraje do stworzenia planu działań z wykorzystaniem przepisów do walki z terroryzmem.
Europosłowie o naruszaniu przestrzeni powietrznej przez Rosję
W środę (8 października) w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata poświęcona naruszeniom przez Rosję przestrzeni powietrznej unijnych krajów, w tym Polski. Głos zabrał m.in. Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej, który chwalił pomysł Komisji Europejskiej o budowie muru dronowego, ale wezwał do skuteczniejszej odpowiedzi na cyberataki.
– Rosja w sposób terrorystyczny atakuje Europę. I nie możemy być bezbronni. Musimy być dużo sprawniejsi. Dlatego apeluję także o aktywność w sieci. Rosja używa cyberarmii. Musimy blokować i eliminować tych, którzy działają na rzecz Rosji w sieci. Agenci są także tu, na tej sali. Mówią, to nie nasza wojna. Chcą, żebyśmy byli słabi – stwierdził. W debacie wziął udział także europoseł z PiS, Adam Bielan, podkreślając, że Unia musi uniezależnić się od rosyjskich surowców energetycznych. – Tak zwany reset z Rosją, w rzeczywistości polegający na gospodarczym i politycznym uzależnieniu od Moskwy oraz sponsorowaniu antyeuropejskich przedsięwzięć jak Nord Stream, to kamienie milowe na drodze do wojny. Kiedy dziś nad Berlinem, Brukselą czy Kopenhagą widzimy rosyjskie drony, pomyślmy o miliardach euro przepompowanych na wschód przez Gerharda Schrödera i Angelę Merkel – mówił.
Szefowa KE: Rosja wypowiedziała Unii wojnę hybrydową
W PE głos zabrała też przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. Wyliczyła, że w ostatnim czasie odnotowano naruszenie przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony i samoloty w: Polsce, Estonii, Danii, Belgii i Niemczech. Mówiła też o przeciętych kablach podmorskich, o lotniskach i centrach logistycznych sparaliżowanych przez cyberataki i o wyborach, które stały się celem kampanii dezinformacji i manipulacji. – To nie jest przypadkowe nękanie. To spójna i eskalująca kampania, której celem jest wzbudzanie niepokoju wśród naszych obywateli, wystawienie na próbę naszej determinacji, podzielenie Unii i osłabienie naszego wsparcia dla Ukrainy. Czas nazwać to po imieniu. To wojna hybrydowa i musimy traktować ją bardzo poważnie. Jeden incydent może być błędem. Dwa – zbiegiem okoliczności. Ale trzy, pięć, dziesięć? To celowa i ukierunkowana kampania przeciwko Europie – powiedziała.
Przeczytaj także: Drony nad europejskimi miastami. Miedwiediew: Drżą ze strachu jak stado głupich zwierząt
Źródło:IAR