-
Prokurator Generalny Waldemar Żurek wezwał do zaprzestania orzekania przez sędziów powołanych w wadliwej procedurze w Sądzie Najwyższym.
-
Podkreślono, że Polska ponosi poważne konsekwencje finansowe za orzekanie przez nieprawidłowo powołanych sędziów, w tym milionowe wypłaty zadośćuczynienia po wyrokach ETPC.
-
Zmiana sposobu powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa w 2017 r. budzi kontrowersje i prowadzi do sporów o praworządność oraz niezależność sądów.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
„Prokurator Generalny Waldemar Żurek wystosował wezwania do zaprzestania naruszania prawa, kierując je zarówno do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, pozbawionej umocowania konstytucyjnego, jak i do osób wykonujących obowiązki sędziowskie w Sądzie Najwyższym w wyniku wadliwej procedury nominacyjnej przeprowadzonej z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa, ukształtowanej z naruszeniem norm konstytucyjnych, w sposób umożliwiający oddziaływanie władzy ustawodawczej i wykonawczej na podejmowane przez nią działania” – czytamy w komunikacie rzeczniczki PG prok. Anna Adamiak.
Jak podkreślono, Waldemar Żurek wezwał osoby wykonujące czynności sędziowskie w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do ich zaprzestania, mając na uwadze „negatywne skutki działalności Izby – w szczególności orzekanie przez składy niegwarantujące niezawisłego i bezstronnego sądu oraz rosnące obciążenia finansowe ponoszone przez społeczeństwo”.
Minister sprawiedliwości uderza w „neosędziów”. „Fundamentalna wadliwość”
„Jednocześnie (Waldemar Żurek – red.) wskazał na możliwość dochodzenia przez Polskę zwrotu kwot wypłaconych tytułem zadośćuczynienia od osób, których działania doprowadziły do ich zasądzenia i wypłaty” – głosi komunikat.
Jak zaznaczono, w ocenie prokuratora generalnego tworzenie specjalnych izb w SN oraz nominowanie sędziów w procedurze niespełniającej wymogów konstytucyjnych w związku z udziałem w niej KRS ukształtowanej po 2017 r. prowadzi do „fundamentalnej wadliwości sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez te izby oraz składy w nich funkcjonujące”.
Według komunikatu wprowadzenie do polskiego sądownictwa Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i Izby Dyscyplinarnej SN – „organów naruszających prawo do sądu ustanowionego ustawą oraz orzekanie w nich przez wadliwie powołanych sędziów, stało się przedmiotem licznych skarg kierowanych przez strony postępowań do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka”.
„Zapadające przed Trybunałem orzeczenia, stwierdzające naruszenie prawa strony do bezstronnego sądu, obligują Polskę do wypłaty zadośćuczynień zasądzanych w tych sprawach. Kwoty te, już obecnie liczone w milionach złotych, zostały wypłacone przez Rząd Rzeczypospolitej Polskiej, a dodatkowo na rozpoznanie oczekuje około tysiąca kolejnych skarg, co naraża Państwo na dalsze poważne konsekwencje finansowe” – czytamy.
W komunikacie zaznaczono, że zadaniem prokuratury, a w szczególności prokuratora generalnego, jest stać na straży praworządności oraz działać w interesie publicznym. Podkreślono, że prawo do rzetelnego i jawnego rozpoznania sprawy przez sąd niezależny, bezstronny i ustanowiony ustawą to jedno z fundamentalnych praw podmiotowych. Jak czytamy, jest ono zagwarantowane w Konstytucji, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz zostało uznane w art. 6 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej za ogólną zasadę prawa UE.
„Miliony odszkodowań”. Żurek mówi o kosztach decyzji „neosędziów”
Wcześniej we wtorek w serwisie X wiceszef MS Dariusz Mazur napisał, że Waldemar Żurek „skierował list do nieprawidłowo powołanych sędziów w Sądzie Najwyższym, by powstrzymali się od dalszego orzekania i nie generowali dalszych odszkodowań”.
„Polska płaci miliony zadośćuczynienia za przegrane sprawy przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka – to skutek orzekania przez nieprawidłowo powołanych sędziów w SN. Dlatego konieczne jest natychmiastowe powstrzymanie działań osób powołanych w niekonstytucyjnej procedurze i przywrócenie standardów praworządności. Te koszty ponosimy, poprzez Skarb Państwa, my wszyscy, podatnicy, obywatele” – podkreślił wiceminister.
Jak dodał, „orzecznictwo TSUE, ETPC i uchwała SN z 2020 r. jasno pokazują, że sędziowie powołani przy udziale KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezależności od polityków”. „Składy z ich udziałem nie mogą być uznane za sądy w rozumieniu prawa europejskiego i krajowego” – zaznaczył.
„Oznacza to, że czynności podejmowane przez takie osoby nie mieszczą się w sprawowaniu władzy sądowniczej, narażając Skarb Państwa na płacenie odszkodowań, zaś strony na wznawianie postępowań” – dodał Mazur.
W czwartek Żurek powołał zespół prokuratorów do spraw dotyczących tzw. neosędziów w SN i Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz zapowiedział pozwy regresowe. Podkreślił, że osoby powołane w wadliwej procedurze generują dla państwa ryzyko odszkodowawcze.
Spór dotyczący KRS i wyłanianych w procedurze przy jej udziale tzw. neosędziów wiąże się z nowelizacją w grudniu 2017 r. ustawy o Radzie, zgodnie z którą od 2018 r. 15 sędziów-członków KRS wybieranych jest przez Sejm, choć wcześniej byli oni wybierani przez środowiska sędziowskie.
Zmiana z 2017 r. stała się powodem stawianych przez ówczesną opozycję, a przez rządzących obecnie, zarzutów upolitycznienia KRS i kwestionowania statusu osób powołanych na urząd sędziego z udziałem tak ukształtowanej KRS. Na wadliwość procedury wyłaniania sędziów z udziałem obecnej KRS wskazywały w ostatnich latach też orzeczenia europejskich trybunałów – TSUE i ETPC.
-
„To sytuacja kuriozalna”. Żurek odpowiada na ruch KRS
-
Awantura w Trybunale Stanu. Nowy ruch ministra sprawiedliwości