Dwa projekty ustaw dotyczących emerytur stażowych czekają obecnie na rozpatrzenie w Sejmie. Jeśli zostaną przyjęte, umożliwią przejście na emeryturę nawet pięć lat wcześniej niż obecnie. Chodzi o inicjatywy obywatelską, wspieraną przez „Solidarność”, oraz projekt zgłoszony przez Lewicę. Obie propozycje zakładają wprowadzenie prawa do wcześniejszego świadczenia po osiągnięciu określonego stażu pracy.

Wiek emerytalny

Zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem, wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Projekty ustaw przewidują jednak możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę: po 35 latach stażu dla kobiet oraz 40 latach dla mężczyzn. Warunkiem skorzystania z tego rozwiązania byłoby zgromadzenie składek umożliwiających wypłatę emerytury w wysokości co najmniej 100 proc. obecnej emerytury minimalnej, czyli 1878,91 zł brutto.

Według ustaleń dziennika „Fakt”, rozważane są również dalsze zmiany w projektach. Jedna z propozycji zakłada zwiększenie wymaganego stażu pracy – do 38 lat dla kobiet i 43 lat dla mężczyzn. Jednocześnie wymagany poziom zgromadzonych składek miałby umożliwiać wypłatę emerytury na poziomie 120 proc. świadczenia minimalnego, czyli około 2255 zł brutto.

Koszty reformy

Koszt wdrożenia emerytur stażowych oszacowano na około 14 miliardów złotych rocznie. To właśnie ta kwota stanowi główny punkt sporu pomiędzy resortami. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej popiera ideę reformy, natomiast Ministerstwo Finansów zwraca uwagę na jej wysokie koszty. Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała rozmowy z ministrem finansów w celu wypracowania pozytywnego stanowiska.

Choć rząd nadal nie zajął oficjalnego stanowiska w sprawie projektów, Dziemianowicz-Bąk podkreślała, że resort rodziny i Lewica opowiadają się za wprowadzeniem emerytur stażowych. Ostateczna decyzja w tej sprawie wciąż pozostaje nierozstrzygnięta, a przyszłość projektów zależy od dalszych ustaleń politycznych.

Udział
Exit mobile version