Komisja Europejska powoła specjalną grupę
Agencja Reutera poinformowała w czwartek 9 października, że Komisja Europejska powoła specjalną wewnętrzną grupę, która zajmie się zbadaniem doniesień o tym, że Węgry prowadziły działania szpiegowskie wobec instytucji unijnych. Takie informacje przekazał rzecznik KE Balazs Ujvari. „Zarzuty pojawiły się po wspólnym śledztwie węgierskiej organizacji dziennikarstwa śledczego Direkt36 oraz redakcji między innymi belgijskiego dziennika De Tijd i niemieckiego magazynu Der Spiegel” – czytamy.
KE zapowiada podjęcie kroków, szef węgierskiego MSZ reaguje
– Do Komisji dotarły doniesienia, z których wynika, że węgierskie służby wywiadowcze prowadziły operacje szpiegowskie przeciwko Unii Europejskiej i jej pracownikom. Komisja traktuje takie oskarżenia z najwyższą powagą – przekazał przedstawiciel z KE i zapowiedział, że organ powoła specjalną grupę, która zajmie się zbadaniem tych zarzutów. Rzecznik stałej delegacji Węgier przy UE w Brukseli nie skomentował sprawy i odesłał agencję do wypowiedzi węgierskiego ministra spraw zagranicznych Pétera Szijjárto dla węgierskiego portalu Index. Ten stwierdził z kolei, że „nie ma wiedzy” na ten temat i jego zdaniem nie ma podstaw do stawiania takich zarzutów.
Media: Rząd Orbana wysłał do Brukseli oficerów wywiadu
Portal Politico donosi, że „rząd premiera Viktora Orbana wysłał do Brukseli oficerów wywiadu w celu zebrania informacji o instytucjach UE i zwerbowania unijnego urzędnika„. Agent miał stacjonować w Brukseli w latach 2015-2017 jako dyplomata pracujący w departamencie polityki spójności ambasady węgierskiej. Tak wynika z dokumentów, do których dotarły media. Agent miał w rzeczywistości pracować dla węgierskiej służby wywiadu zagranicznego, pielęgnując kontakty w Komisji Europejskiej i innych unijnych organizacjach. „Działania szpiegowskie byłyby bardziej zgodne z praktykami Moskwy i Pekinu niż państwa członkowskiego UE. Mogłoby to podsycić nieufność do Węgier w Brukseli” – ocenił serwis.
Czytaj także: „Węgry wysuwają poważne zarzuty w stronę Ukrainy. 'Są bardzo zainteresowani'”.
Źródła:Reuters, Politico
