„Dla twojego obszaru wystosowano OSTRZEŻENIE EWAKUACYJNE” – sms o tej treści, z towarzyszącym mu głośnym alertem dźwiękowym, w czwartek około godz. 16:00 lokalnego czasu orzymało około 10 mln mieszkańców całego hrabstwa Los Angeles. Okazało się to pomyłką, ponieważ komunikat miał dotrzeć tylko do mieszkańców jednego regionu.
Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
Los Angeles płonie. Alert tylko dla tych od „Kennetha”
Chwilę później na telefony odbiorców dotarło sprostowanie, w którym wyjaśniono że ostrzeżenie było przeznaczone tylko dla mieszkańców terenów w okolicach nowego pożaru, nazwanego „Kenneth”.Jak oświadczył Kevin McGowan, dyrektor biura zarządzania kryzysowego hrabstwa Los Angeles, komunikat mieli otrzymać jedynie mieszkańcy dzielnicy West Hills. 10 mln osób otrzymało go „przez pomyłkę” – podkreślił McGowan.
„Rozumiemy, że pożary doprowadziły do ogromnego niepokoju wśród naszych mieszkańców i zobowiązujemy się do dzielenia się dokładnymi informacjami” – podkreślono w oświadczeniu.
W rozmowie z telewizją NBC Kevin McGowan dodał, że strefę zagrożenia nowym pożarem określono właściwie i obecnie trwa przegląd oprogramowania, by dowiedzieć się, jak doszło do pomyłki. Specjalista dodał, że pozostałe alerty związane z tamtejszymi pożarami zostały wysłane właściwie:
„Obecnie nie rozumiemy, co spowodowało pomyłkę. To nie był błąd ludzki; strefę [zagrożenia] określono właściwie” – powiedział McGowan w rozmowie telefonicznej ze stacją. Dodał, że trwają pracę nad określeniem przyczyny zdarzenia.
Panika po esemesie
W mediach pojawiają się relacje zestresowanych mieszkańców hrabstwa, którzy dzielą się swoimi przeżyciami związanymi z otrzymaniem fałszywej wiadomości.
Jak powiedziała telewizji BBC mieszkanka zachodniego Los Angeles Rebecca Alvarez-Petit „to było jak masowa panika, którą można było obserwować na żywo„. Wspólnie ze znajomymi natychmiast zaczęła szukać informacji na temat tego, jak blisko jej domu jest ogień. Dodała, że kolejny komunikat przyniósł jej natychmiastową ulgę.
Inni dają upust swojej frustracji w mediach społecznościowych. Jedne z użytkowników serwisu X napisał, że „cała moja okolica otrzymała alert ewakuacyjny, który – okazało się – wydano dla West Hills, nie Beverly Hills. Poważnie? Jakbyśmy mało mieli powodów do niepokoju„.
Jak dotąd z powodu pożarów ewakuowano prawie 180 tys. ludzi. Zginęło co najmniej 10 osób. Skala zniszczeń w mieście jest gigantyczna: ogień strawił już co najmniej 9 tys. budynków, w tym wille milionerów i celebrytów, ale też domy zwykłych mieszkańców.