W środę odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy Banku Pekao. Nie było głosowania nad odwołaniem obecnych członków rady nadzorczej, bo ich kadencja wygasła po zatwierdzeniu sprawozdania finansowego.
Nowy skład rady nadzorczej Banku Pekao
Powołano za to nowych członków rady. Powszechny Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który posiada 20 proc. udziałów banku zgłosił następujące osoby: Artura Olecha, Bartosza Grześkowiaka, Jacka Neściora i Roberta Sochackiego. Polski Fundusz Rozwoju (PFR), który dysponuje blisko 13 proc. akcji, zgłosił Annę Wawrzyńczak-Palynyczak, Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego, Radosława Niedzielskiego i Artura Nowak-Fara. Wszyscy oni zostali powołani na trzyletnią kadencję.
W radzie pozostali dotychczasowi członkowie: dr hab. Beata Kozłowska-Chyła (przewodnicząca RN), Michał Kaszyński, dr Stanisław Ryszard Kaczoruk, Marcin Izdebski, Sabina Bigos-Jaworowska oraz Marian Majcher.
Tym samym z radą pożegnała się Małgorzata Sadurska, była posłanka PiS i minister w kancelarii prezydenta, która do lutego br. była członkiem zarządu PZU.
Przedstawicielka pracowników poskarżyła się prezesowi
Serwis money.pl relacjonuje, że zgromadzenie akcjonariuszy przebiegało momentami w nerwowej atmosferze. Dość nieoczekiwanie głos zajęła przedstawicielka pracowników, która poskarżyła się na złe warunki traktowania części zatrudnionych.
– Pion detaliczny to najgorszej traktowana część naszego banku – mówiła, przedstawiając postulaty zatrudnionych w banku. Jej wypowiedzi były kilkukrotnie przerywane.
– Jeżeli będzie nowy zarząd, proszę, żeby zacząć od podniesienia kultury wewnętrznej w pionie detalicznym. Nie zapomnę płaczu moich koleżanek… – kontynuowała niezrażona, aż ostatecznie wyłączono jej mikrofon.
Krótkiej, siła rzeczy, wypowiedzi wysłuchał obecny na sali prezes banku Leszek Skiba.
Przypomnijmy, że Bank Pekao jest kontrolowany przez państwo – nie bezpośrednio, ale poprzez akcjonariuszy, którymi są PZU i PFR. Decydujący głos w obu ma Skarb Państwa. Do 2017 roku bank należał do włoskiego Unicredit.
