Podczas konferencji prasowej posłów PiS zaprezentowano nowy spot. Na początku można usłyszeć słowa, które podczas konwencji KO w Radomiu 2 lipca 2022 roku wypowiedział Donald Tusk.
– Skończy się PiS, skończy się drożyzna. Wy tu jesteście dzisiaj po to, żeby skończył się PiS, bo musi skończy się drożyzna w Polsce – słychać na nagraniu zniekształcony głos premiera i muzykę w tle.
Drożyzna. „Rząd udaje, że problemu nie ma”
Po tych słowach pojawiają się plansze, na których zaprezentowano wzrost cen w koszyku podstawowych artykułów spożywczych.
– Wiecie co? Istota dobrego rządu, to jest ta zdolność zapewnienia ludziom chleba dobrego i taniego i wody zimnej i ciepłej w kranie – mówił dalej premier.
Nagle wypowiedź Donalda Tuska zostaje przerwana. – Rząd KO zmienił szefa, zmienił sposób obliczania koszyka cen i udaje, że problemu nie ma. Tymczasem ceny w sklepach wciąż pną się w górę. To będą rekordowo drogie święta wielkanocne – słychać lektora.
– Teraz już wiecie, kto jest odpowiedzialny za opróżnienie waszych portfeli – kontynuuje, gdy na ekranie migają zdjęcia premiera. – Jedyne, co spada w ostatnich miesiącach, to popularność Rafała Trzaskowskiego – dodaje lektor.
Następnie na nagraniu zobaczyć można przerobione zdjęcie – króliczek wielkanocny ma twarz premiera. Widnieje nad nim napis „Droganoc 2025”. – Co takiego się stało na miłość boga, że oni przez siedem lat z Polski, kwitnącego kraju, dumy Europy, zrobili kraj, gdzie problemem staje się woda i chleb – takimi słowami premiera (również wypowiedzianymi podczas konwencji KO w 2022 roku) kończy się nagranie.
Mateusz Morawiecki: Potężny problem łomocze do drzwi polskich domów – to drożyzna
Po emisji spotu głos zabrał były premier Mateusz Morawiecki.
– Ludzie przychodzą do sklepów, warzywniaków i coraz częściej słyszę na spotkaniach, że przeżywają szok cenowy, że nie mogą uwierzyć, że koszyk półpusty, a ceny szybują, że płacą czasami dwa razy więcej, jak mówią mi na spotkaniach, niż jeszcze rok czy dwa lata temu i rzeczywiście potężny problem, który wali, łomocze do drzwi polskich domów to drożyzna – powiedział.
Jak ocenił, rząd „uprawia różnego rodzaju sztuczki statystyczne”. – Nie podobały się jemu statystyki, to doprowadzili do wymiany kierownictwa GUS i to nowe kierownictwo zaproponowało nowy koszyk cenowy i w nowym koszyku ogłosili, że nie ma już takich wzrostów cen – mówił.
Wskazał, że rzeczywisty wzrost wynosi 30 proc. w czasie gdy Polacy są informowani o zaledwie 5-6 proc. – Gdzieś tutaj naprawdę szykuje się potężne oszustwo. To będą najdroższe Święta Wielkanocne w historii. Poziom nominalny, absolutny poziom cen jest najwyższy – zaznaczył.
– Co robi rząd, kandydat Trzaskowski, czyli zastępca obecnego premiera? Chowa głowę w piasek, nie dostrzega tego problemu – mówił Morawiecki.
– Myślę, że premier troszeczkę coś chyba albo wziął za dużo jakichś środków, takie jaki bierze prawdopodobnie kandydat PO pan Trzaskowski, albo coś mu się pomieszało, bo drożyzna, ludzie dramaty przeżywają, a ten kazał sobie sprowadzić kaczkę do rezydencji do Parkowej, żeby zaaranżować zdjęcie. O co tu chodzi? Gdzie jest premier, który dba o ludzi? Który zajmuje się zmniejszaniem drożyzny? – pytał były premier Mateusz Morawiecki.
W trakcie konferencji zwrócił się także do Polaków, by wyobrazili sobie sytuację, że obecny premier „ma podnóżek, swojego prezydenta, który mu wszystko podpisuje”.