-
Wilki w Parku Narodowym Yellowstone zaczęły przenosić swoje szczenięta na znaczne odległości bez widocznego zagrożenia zewnętrznego.
-
Zaobserwowane nietypowe zachowanie drapieżników łączy się z migracjami zwierząt kopytnych, które zmieniają żerowiska na tereny wyżej położone.
-
Badacze powiązali te wędrówki wilków ze zmianami klimatu oraz działalnością człowieka, które wymuszają nowe strategie dostosowania.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
-
Wilki ze szczeniętami nie powinny migrować. A jednak
-
Wilki są zmuszone do podążania za swoimi ofiarami
Nikt ich nie płoszył, nikt nie zniszczył ich siedlisk, ani nie nękał zwierząt. A jednak mimo teoretycznie dobrych warunków do wychowania nowego pokolenia wilki z Yellowstone – najstarszego parku narodowego nie tylko Stanów Zjednoczonych, ale i świata – zdecydowały się na przenosiny całych swoich rodzin i to łącznie z małymi jeszcze szczeniętami. A to nie jest taka prosta operacja.
Badania na temat nietypowego zachowania wilków powstały na bazie pierwszych, naocznych obserwacji, kiedy to fotopułapki umieszczone w parku narodowym pokazały całe grupy drapieżników przenoszących swoje szczenięta.
Nie było żadnego widocznego powodu, żadnego zagrożenia, pożaru, ingerencji, nic. A jednak wilki to robiły, co więcej – nie przenosiły wilcząt byle gdzie, ale na wyżej położone tereny. Jakby szukały wysokości.
Wilki ze szczeniętami nie powinny migrować. A jednak
Było to o tyle zastanawiające, że badacze z kalifornijskiego Uniwersytetu w Berkeley zaczęli porównywać te obserwacje z fotopułapek z analizą przemieszczenia się drapieżników z obrożami z nadajnikami GPS.
Wyniki tych analiz możemy teraz przeczytać w „Current Biology”. Niektóre drapieżniki pokonują duże odległości, aby śledzić migrujące ofiary i posuwać się ich śladem. Tak robią także wilki, np. w Arktyce. Większość wilków w innych miejscach swego areału występowania jest silnie terytorialna i uważa się, że nie migruje, a już zwłaszcza w okresie wychowywania szczeniąt. Ostatnie badania rzuciły jednak nowe światło na tę sprawę – podają naukowcy.
Otóż wilki z Yellowstone bynajmniej nie odpowiadały żadnej żelaznej zasadzie, która mówiłaby, że na tym i na tym obszarze drapieżniki migrują, a na innym nie, albo że nie migrują w okresie wychowu młodych.
Zwierzęta wykazały sporo znacznie bardziej złożonych zachowań związanych z przemieszczaniem się. Niektóre watahy przenosiły szczenięta z legowisk wzdłuż szlaków migracji zdobyczy, np. wapiti, co podważa tezę, że szczenięta uniemożliwiają takie zachowania i nie da się z nimi migrować.
Pozwala to reagować bardzo elastycznie na to, co dzieje się z ich ofiarami i dokąd udają się ssaki kopytne. Jest to widoczne zwłaszcza teraz, gdy wapiti, łosie, mulaki i inne potencjalne ofiary wilków zmieniają letnie miejsca żerowania częściej niż kiedyś. Jest to spowodowane – jak sądzą przyrodnicy – zmianą klimatu albo działalnością człowieka, która odbiera im przestrzeń i żerowiska.
Wilki są zmuszone do podążania za swoimi ofiarami
Wilki obserwowane w Yellowstone podążały za wędrującymi stadami jeleniowatych i potrafiły przenosić szczenięta w pyskach nawet 20, 30 km dalej i wyżej. To oznacza, że ofiary wilków musiały zmienić swoje żerowiska pod wpływem temperatury na te położone wyżej.
Niżej jest im w obecnych czasach po prostu za gorąco. A drapieżniki muszą zareagować, inaczej nie zdołają wyżywić nowego pokolenia. W Yellowstone jest to świetnie widoczne, gdyż kilkadziesiąt tysięcy tamtejszych wapiti czy mulaków co roku przesuwa się wraz z nadejściem lata z dolin rzecznych na pastwiska leżące wyżej, a w ostatnich czasach robią to na większą skalę. A to przekłada się na wilki i wymusza na nich coś, co wygląda osobliwie – noszenie szczeniąt w pyskach na wiele kilometrów, by nadążyć za zdobyczą.

Jak czytamy w opisie badań, tam, gdzie ofiary nie zmieniały żerowisk, wilki tego nie robiły. Ale inne potrafiły przenieść małe, kilkutygodniowe szczenięta na duże odległości, pokonując z nimi w pyskach nawet górskie przełęcze.
To dla nas o tyle ciekawe, że drapieżniki te przeżywają na obszarach serca USA podobny renesans jak w Europie. Warto pamiętać, że zostały wytępione w Yellowstone na początku lat trzydziestych i dopiero po kilkudziesięciu latach powróciły.
W 1995 r. sprowadzono tam ok. 40 osobników z Kanady, które dały początek nowej generacji. Ich potomkowie regulują dziś na tych terenach liczbę zwierząt roślinożernych. Po trzydziestu latach można obserwować zmiany w ich zachowaniach oraz wpływ wilków na przyrodę tego unikalnego zakątka świata.