W pierwszym półfinale singla kobiet tegorocznego Wimbledonu zmierzyły się ze sobą Aryna Sabalenka i Amanda Anisimova. Po zaciętej trzysetowej batalii Białorusinka musiała uznać wyższość rywalki. Amerykanka pokonała aktualną liderkę rankingu WTA 6:4, 4:6, 6:4 i to ona zameldowała się w finale Wimbledonu. O drugie miejsce rywalizują Iga Świątek oraz Belinda Bencic.

Wimbledon. Świątek kontra Bencic w półfinale

Przed rozpoczęciem spotkania to Polka była uznawana za faworytkę. 24-latka ma na swoim koncie pięć zwycięstw w turniejach wielkoszlemowych. Triumfowała czterokrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024) i raz na US Open (2022).

Szwajcarka nigdy w swojej karierze nie zdołała awansować do finału Wielkiego Szlema. Jej największy sukces to rywalizacja w półfinale US Open w 2019 roku. Nie można jednak zapomnieć, że tenisistka ma na swoim koncie tytuł mistrzyni olimpijskiej, który wywalczyła w Tokio w 2020 roku.

Iga Świątek i Belinda Bencic spotykały się na korcie cztery razy. Po raz ostatni w 1/8 finału Wimbledonu w 2023 roku. Trzykrotnie wygrywała Polka.

Iga Świątek nie daje szans rywalce. Dobry początek Polki

Tegoroczne zmagania w Wimbledonie zaczęły się od zdecydowanej przewagi Igi Świątek. Raszynianka od samego początku przełamała rywalkę i wyszła na prowadzenie 2:0. Trzeciego gema zakończyła asem serwisowym. Chwilę później Belinda Bencic musiała przerwać grę. Szwajcarka uskarżała się na bóle kolana.

Chwilę później mecz przerwano z uwagi na złe samopoczucie jednego z widzów. Wszystko z powodu wysokich temperatur. Termometry w Londynie wskazują aktualnie 31 stopni Celsjusza.

Kilka minut później rywalizacja została wznowiona. Po przerwie 28-latka wygrała swojego pierwszego gema w tym półfinałowym spotkaniu. Iga Świątek nie dała sobie jednak odebrać przewagi i zakończyła czwartego gema mocnym forhendem (4:1). Raszynianka zapisała na swoim koncie także sukces w swoim gemie serwisowym i podwyższyła przewagę na 5:2.

Pierwszy set zakończył się pewnym zwycięstwem Polki 6:2 po zaledwie 37 minutach gry. Meczowe statystyki mogą robić wrażenie. Iga Świątek wygrała aż 85 proc. piłek po pierwszym serwisie. Popełniła tylko cztery niewymuszone błędy i żadnego podwójnego serwisowego.

Artykuł aktualizowany

Udział
Exit mobile version