Iga Świątek w finale Wimbledonu pokonała bez straty gema Amandę Anisimovą. Zdobyła tym samym pierwszy tytuł tego legendarnego turnieju dla Polski.

Ogromny sukces polskiej tenisistki świętują również politycy. „Pani Igo! Dziś na trawiastych kortach Wimbledonu napisała Pani historię — nie tylko polskiego sportu, ale i polskiej dumy” – zwrócił się do Świątek prezydent Andrzej Duda. „W imieniu Rzeczypospolitej – dziękuję! Za każdy punkt wywalczony z hartem ducha, za łzy wzruszenia, które pojawiły się w oczach milionów Polaków, za siłę, która płynie z Pani pokory, charakteru i niezwykłego talentu” – napisał.

Premier Donald Tusk zwrócił z kolei uwagę, że mecz Igi zakończył się historycznym wynikiem. „Wimbledon ma 148 lat i jeszcze nikt nigdy, ani mężczyzna, ani kobieta, nie wygrał finału bez straty gema! Iga przeszła do historii, chociaż Jej historia tak naprawdę dopiero się zaczęła” – stwierdził szef rządu. Po chwili wstawił też zdjęcie… makaronu z truskawkami, czyli dania, którym Świątek wywołała na Wimbledonie sensację. „Smacznego!” – dodał premier.

„6:2 6:0 w półfinale i 6:0 6:0 w finale. Kto tak wygrywał Wimbledon? Tylko Iga w takim stylu dominowała w trakcie tryumfu w pierwszym French Open. Duma i radość. Wielki dzień dla Polski” – napisał z kolei minister sportu Sławomir Nitras.

Politycy gratulują Idze Świątek

Gratulacje Idze Świątek składają politycy każdej formacji. „Coś niesamowitego w takim stylu wygrać Wimbledon” – napisał minister Marcin Kierwiński. Z kolei Tomasz Trela z Lewicy nazwał Świątek „królową Wimbledonu”, podobnie jak była europosłanka PiS Beata Mazurek, dla której świątek to „Królowa kortu, królowa Londynu i królowa naszych serc”. „Wielka historia dzieje się na naszych oczach!” – napisał zaś Mateusz Morawiecki. „Iga Świątek po raz pierwszy zdobywa Wimbledon i udowadnia całemu światu, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych!” – dodał polityk PiS.

Natomiast posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska, oprócz gratulacji dla Świątek, postanowiła zarzucić Tuskowi kłamstwo. „Wygrana Igi Świątek to drugie w historii Wimbledonu zwycięstwo bez straty gema. Oczywiście ogromny sukces i wielkie ukłony” – napisała. „A Tusk kłamstwo ma po prostu we krwi, dzień bez kłamstwa to dla niego dzień stracony” – stwierdziła.

Uwagę zwróciła jednak słusznie, bo wynik 6:0, 6:0 padł już w finale kobiecego Wimbledonu w 1911 roku.

Wielkie przełamanie Igi Świątek

Świątek jako trzecia Polka stanęła przed szansą triumfu w Wimbledonie. Wcześniej, jeszcze przed tzw. erą Open, w 1937 roku w finałowej batalii przegrała Jadwiga Jędrzejowska. A już w czasach bardziej współczesnych o sukces otarła się Agnieszka Radwańska, w 2012 roku. Świątek wymazała zatem złą serię finałów z udziałem Polek w Londynie.

Polka zaczęła bardzo mocno, w pierwszym secie trzykrotnie przełamując serwis przeciwniczki i już po 25 minutach wygrywając w imponującym stylu 6:0. Wydawało się, że w drugim secie taki scenariusz jest wręcz niemożliwy do zrealizowania. A jednak, Polka ponownie zwyciężyła 6:0, zamykając finał w niecałą godzinę gry. To był nokaut.

Udział
Exit mobile version