Co tu kryć, Władimir Semirunnij to jedna z naszych największych, o ile nie największa nadzieja na medal podczas przyszłorocznych Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Te odbędą się we Włoszech, w miastach Mediolan i Cortina d’Ampezzo oraz ich okolicach.

Władimir Semirunnij z polskim obywatelstwem. Rosjanin pojedzie dla Polski

Historię utalentowanego panczenisty opisywaliśmy na łamach WPROST już w grudniu 2024 roku. Uprawiający łyżwiarstwo szybkie Semirunnij otrzymał wówczas zgodę na reprezentowanie Polski w międzynarodowych zawodach.

Rosjanin mieszka w Polsce od 2023 roku. Mający wówczas 21 lat podjął decyzję o wyjeździe z Rosji w obliczu wojny w Ukrainie, co spotkało się z negatywnym odbiorem ze strony jego rodaków. Warto dodać, że Semirunnij oficjalnie potępił agresję wojsk rosyjskich na teren naszych wschodnich sąsiadów.

Zawodnik pochodzący z Jekaterynburga zdążył zdobyć już m.in. dwa medale na mistrzostwach świata dla reprezentacji Polski. Tegoroczne krążki zdobył w rywalizacji na 10 km (srebro) oraz 5 km (brąz). Teraz już wiadomo, że będzie mógł reprezentować Polskę również w drodze na przyszłoroczne igrzyska w Italii.

– Jestem pełen radości, pełen emocji i ciężko mi wyrazić jakieś słowa i wdzięczność. Teraz mam wszystkie drogi otwarte i mogę zrobić, co zechcę, a chcę zdobyć medal igrzysk olimpijskich. Dzięki polskiemu paszportowi jest to możliwe. Polska przyjęła mnie jak dziecko. Co prawda bardziej denerwowałem się przed przyznaniem karty pobytu, ale starałem się o tym nie myśleć, bo każdy przekonywał mnie, że dostanę ten paszport. Związek wykonał wielką pracę i jestem za to bardzo wdzięczny, bo cała procedura trwała mniej, niż dwa lata! Teraz pozostaje mi tylko walczyć o kwalifikację olimpijską, a potem o medal. Jakiego koloru? Oczywiście, że złoty, ja zawsze walczę tylko o zwycięstwo – przyznał z przekonaniem Semirunnij, cytowany przez oficjalną stronę Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.

Zadowolenia nie kryje również dyrektor federacji. Konrad Niedźwiedzki, który mocno zabiegał o pozytywne zakończenie trudnego procesu walki o polskie obywatelstwo dla tak zdolnego podopiecznego.

– To dla Władka piękna chwila, bo długo na to czekał i ten czas, patrząc na ubiegły sezon, był nerwowy. Cieszymy się, że procedura przeszła tak, jak chcieliśmy, czyli już przed sezonem może spokojnie się przygotowywać do najważniejszych startów, a w Pucharach Świata będzie walczył już o dobre wyniki, rekordy i kwalifikację olimpijską dla siebie jako Polak […] Dziękujemy również prezydentowi RP, który szybko podpisał dokumenty po równie sprawnym sprawdzeniu Władka przez służby. To oczywiście była formalność, ale teraz jesteśmy już spokojni. Mam nadzieję, że Władek spłaci ten dług zaufania swoimi dobrymi występami, również na igrzyskach – przyznał dyrektor sportowy PZŁS, w przeszłości m.in. brązowy medalista igrzysk w Soczi (2014).

Warto przypomnieć, że Polska ma łącznie 23 medale olimpijskie w zimowym wydaniu. Podczas ostatniej imprezy w Pekinie (2022) do kraju wrócił tylko jeden, brązowy krążek. Jego zdobywcą był skoczek narciarski Dawid Kubacki, który stanął na podium za sprawą udanego konkursu na normalnej skoczni w stolicy Chin.

Udział
Exit mobile version