Do tragedii doszło w poniedziałek rano na parkingu przy autostradzie A22, nieopodal punktu poboru opłat w Rovereto.
Służby dostały zgłoszenie około godz. 8:00 rano od innych kierowców ciężarówek, którzy rankiem dostrzegli, że z pojazdu Polaka wydobywa się dym.
Włochy. Polak zginął na parkingu przy autostradzie. Możliwe przyczyny śmierci
Kiedy na miejscu zjawiły się służby ratunkowe oraz straż pożarna, 43-letni Polak już nie żył. Jak podają włoskie media, mężczyzna „zmarł w swojej kabinie z powodu zatrucia spalinami i tlenkiem węgla”.
Po otwarciu kabiny tira zaczęło się z niej wydobywać jeszcze więcej dymu, jednak – z informacji przekazanych przez telewizję Rai – nie było śladów pożaru. Niektóre media wskazują z kolei inną wersję, mówiącą o tym, że wykryto ogień.
Jak czytamy, zdarzenie mogło zakończyć się jeszcze większą tragedią. Tir, którym kierował Polak, przewoził łatwopalny magnez. „Ogień nie dotarł do ładunku, co zapobiegło możliwej eksplozji, która utrudniłaby akcję gaśniczą” – dodaje Oggi Treviso.
Lokalna policja prowadzi śledztwo, które ma ustalić przyczyny tragedii.
Źródła: Rai, Oggi Treviso