Przypomnijmy, wniosek o Trybunał Stanu dla Macieja Świrskiego wpłynął do parlamentu 9 maja. Został już podpisany przez wystarczającą liczbę posłów, teraz ma trafić do marszałka Sejmu. Według ustaleń RMF 24 „całość wniosku wraz z uzasadnieniem i wnioskami dowodowymi (m.in. o przesłuchanie samego Macieja Świrskiego, a także członków KRRiT) liczy 38 stron”. Rozgłośnia jako pierwsza ujawniła treść dokumentu.

Zobacz wideo Piotr Kuczyński: Rząd zrobi wszystko, żeby program mieszkaniowy był jak najbardziej ograniczony

Wniosek o Trybunał Stanu dla Macieja Świrskiego. Jaka jest treść dokumentu?

Według ustaleń RMF 24 wniosek zawiera 11 zarzutów, które dzielą się na trzy grupy. Trzy z nich dotyczą „nieprzekazywania, ale kierowania do depozytu sądowego należnych mediom publicznym środków z abonamentu”. Kolejne dwa zakładają, że dochodziło do pozyskiwania informacji od jednostek publicznej radiofonii i telewizji, do których szef rady nie miał prawa, a także do nakładania kar, jeśli te żądania nie zostały spełnione.

Zarzuty dotyczą również „nieuzasadnionego przewlekania postępowań koncesyjnych, nakładania i kar na niezależnych nadawców i ich egzekwowania przed uprawomocnieniem” – podaje rozgłośnia. We wniosku zwrócono też uwagę, że dochodziło do dyskryminowania mediów prywatnych przy jednoczesnej przychylności do tych, które sprzyjały Zjednoczonej Prawicy.

Ostatnie zarzuty mówią o „niewykonaniu badań statystycznych dotyczących odbioru sygnału stacji telewizyjnych w Polsce, do czego Rada była zobowiązana, ale też wydania, przeznaczonych na nie kilkunastu milionów złotych na badania komercyjne”. Jak podano we wniosku, w zeszłym roku na ten cel przeznaczono 4 951 000 złotych, a na bieżący rok zaplanowano 7 358 000 zł.

Trybunał Stanu dla prezesa KRRiT Macieja Świrskiego

Już na początku maja ówczesny minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz mówił o zarzutach wobec szefa KRRiT. Jego zdaniem sprowadzały się do trzech kwestii. – Absolutnego łamania prawa i ustaw przy niewypłacaniu środków należnych mediom publicznym. Nie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i nie do pana Świrskiego należy ocena, kto rządzi czy nie rządzi w mediach publicznych. Ma dawać pieni±dze na media publiczne. Tego nie robi, to jest złamanie ustawy – mówił wówczas Sienkiewicz.

– Druga sprawa to polityka pana Świrskiego wobec mediów niepaństwowych, prywatnych, które były (…) traktowane przez PiS jako wrogie – twierdził były minister. Nawiązywał do kary, jakie KRRiT nakładała na TVN, czy TOK FM. Trzeci z zarzutów dotyczył czynności statystycznych, których Świrski miał nie wykonywać, a co jest jego obowiązkiem.

Wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu przewodniczącego KRRiT nie jest pierwszym w historii rady. Do podobnej sytuacji doszło w 2005 roku. Wówczas wniosek złożono wobec ówczesnej szefowej Danuty Waniek, która podjęła decyzję o wygaśnięciu mandatu jednego z członków rady nadzorczej TVP. Ostatecznie jednak przewodnicząca nie stanęła przed Trybunałem Stanu. Natomiast w 2012 roku marszałek Sejmu Ewa Kopacz na wniosek Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej wydała postanowienie o tym, że postępowanie w tej sprawie zakończyło się w 2007 roku.

Udział
Exit mobile version