Jak wskazuje raport pt. „Co właściwie klienci dyskontów myślą o tzw. wojnie cenowej?”, oparty na specjalnym badaniu przeprowadzonym przez UCE RESEARCH i Hybrid Europe wśród ponad 5,4 tys. klientów dyskontów, opinie na temat tzw. wojny cenowej są mocno podzielone.

Tylko 19,3 proc. badanych uważa, że rywalizacja między największymi sieciami dyskontowymi służy konsumentom i jest potrzebna. Odmienne zdanie ma 38,7 proc. respondentów, natomiast aż 42 proc. nie potrafiło jednoznacznie się opowiedzieć.

– Niski odsetek zwolenników wojny cenowej sugeruje, że klienci obawiają się negatywnych skutków agresywnych działań, takich jak spadek jakości produktów czy ograniczenie asortymentu. Warto jednak podkreślić, że intensywny przekaz reklamowy dodatnio wpływa na rozpoznawalność retailerów biorących udział w rywalizacji cenowej. To może pomóc wygrywać walkę z pozostałymi konkurencyjnymi sieciami handlowymi – komentuje Adam Iwiński z Hybrid Europe, współautor badania.

Co konsumenci myślą o wojnie cenowej dyskontów?

Autorzy raportu zauważają, że przewaga osób niezdecydowanych sugeruje, iż dla wielu konsumentów strategie cenowe sieci mają mniejsze znaczenie niż ich codzienne doświadczenia podczas zakupów.

– Konsumenci, którzy obecnie stanowią najliczniejszą grupę, w przyszłości wyrobią sobie opinię na podstawie tego, jakie skutki wojny cenowej będą dla nich najbardziej odczuwalne – stwierdza Michał Rosiak, drugi ze współautorów badania z Hybrid Europe.

Jeśli agresywna konkurencja utrzyma niskie ceny, nie wpływając przy tym negatywnie na jakość produktów ani dostępność asortymentu, to zdaniem ekspertów, część konsumentów może uznać ją za korzystną. Z kolei przedłużająca się presja na marże detalistów, prowadząca do ograniczeń w ofercie lub spadku jakości, może skłonić część osób do negatywnej oceny tej sytuacji. Kluczowe będą także czynniki makroekonomiczne. W obliczu wysokiej inflacji i wolniejszego wzrostu płac, konsumenci mogą bardziej doceniać niższe ceny. Jednakże, gdy sytuacja gospodarcza się ustabilizuje, inne aspekty zakupów, takie jak jakość czy komfort, mogą zyskać na znaczeniu.

Wojna cenowa dyskontów wprowadza chaos w ofertach

Autorzy raportu wskazują, że wojna cenowa jest strategią marketingową mającą na celu przyciągnięcie klientów oraz zwiększenie rozpoznawalności detalistów. Ta rywalizacja obejmuje intensyfikację działań reklamowych, częstsze promocje i zróżnicowane komunikaty do szerokiego grona konsumentów. Dyskonty koncentrują się na zwiększeniu lojalności klientów, a producenci na wolumenie sprzedaży. Jednak długotrwała wojna cenowa wymaga balansowania z innymi strategiami, aby nie wyczerpać rynku i uniknąć przesytu promocjami.

35 proc. ankietowanych wskazuje, że wojna cenowa wprowadza chaos w ofertach. Adam Iwiński zauważa, że może to wywołać lęk przed przegapieniem okazji, skłaniając do nieprzemyślanych zakupów. Z drugiej strony, konkurencja między sieciami daje dostęp do tańszych produktów.

18,6 proc. krytyków wskazuje na niezgodność komunikatów reklamowych z rzeczywistością. Konsumenci szukają najlepszych okazji, niezależnie od reklam. Michał Rosiak dodaje, że niezgodność ofert z rzeczywistością może zaszkodzić wizerunkowi dyskontów.

– W praktyce klienci porównują ceny na podstawie własnych doświadczeń zakupowych i mogą nie zawsze dostrzegać obiecywane korzyści. Ale jeśli oferta rzeczywiście nie jest zgodna ze stanem faktycznym, to wojna może oznaczać uszczerbek na wizerunku dyskontów – stwierdza Michał Rosiak.

Z kolei 14,5 proc. przeciwników uważa, że konsumenci niewiele zyskują na wojnie cenowej, choć konkurencja utrzymuje ceny na niższym poziomie, co jest korzystne, pod warunkiem że obniżki są rzeczywiste.

Udział
Exit mobile version