W skrócie
-
18-letni Polak Wojciech Antoni pojawił się w nagraniu ukraińskiego centrum rekrutacji ochotników.
-
Nastolatek walczy w Ukrainie, podkreślając znaczenie wsparcia tego kraju przez Polskę w obliczu rosyjskiej inwazji.
-
Jego zaginięcie w marcu 2025 roku wzbudziło niepokój rodziny, która podejrzewała, że mógł udać się do Ukrainy lub na Litwę.
W nowym nagraniu ukraińskiego centrum rekrutacji zagranicznych ochotników wystąpił 18-letni Polak Wojciech Antoni. Nastolatek w marcu opuścił rodzinne miasto.
– Nazywam się Wojciech Antoni, pochodzę z Polski, z Poznania. Przyjechałem do Ukrainy sześć miesięcy temu – przekazał na wstępie nasz rodak.
Przez pół roku nie dawał znaku życia. 18-latek z Polski walczy w Ukrainie
18-latek podkreślił, że pojechał na wojnę, aby służyć Ukrainie i chronić jej mieszkańców przed rosyjską inwazją. Z deklaracji Wojciecha Antoniego wynika, że służył w 25. Samodzielnej Brygadzie Powietrznodesantowej.
– Dla Polski bardzo ważne jest, aby Ukraina walczyła z Rosjanami, ponieważ jesteśmy następni w kolejności – powiedział nastolatek w języku angielskim. Jak dodał, jeśli Ukraina przegra, to Polska będzie musiała przelewać krew własnych ludzi.
– Bracia i siostry z Polski. Wojna jest bliżej, niż się wydaje. Pomóżcie. Bądźcie gotowi bronić swej ojczyzny. Sława Ukrainie. Jeszcze Polska nie zginęła – zakończył w języku polskim.
Tajemnicze zaginięcie 18-latka. Wojciech Antoni odnalazł się w Ukrainie
Wojciech Antoni zaginął w marcu 2025 roku. Miał udać się do Warszawy. Jednak rodzina podejrzewała, że 18-latek może jechać do Litwy albo Ukrainy. Wskazywały na to ostatnie rozmowy przeprowadzone za pośrednictwem jednego z internetowych komunikatorów.
Co ciekawe, policja po kilku dniach poinformowała, że nastolatek został szczęśliwie odnaleziony. Nie podawano wówczas więcej szczegółów.