Do ostrzału rakietowego Krzywego Rogu doszło w piątek. W wyniku wybuchów spowodowanych przez m.in. rosyjskie rakiety Iskander, śmierć poniosło 20 osób, w tym dziewięcioro dzieci. Pociski spadły na plac zabaw, budynki mieszkalne i restaurację.
W oficjalnych komunikatach dotyczących ostrzału rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdziło, że był to „precyzyjny atak” wymierzony w miejsce, gdzie trwało „spotkanie dowódców wojskowych i zachodnich instruktorów”.
Narracji Kremla przeczą jednak nagrania wideo udostępnione w mediach. Kamery monitoringu zarejestrowały, że w chwili zrzucenia pocisków w środku znajdowały się kobiety pracujące w lokalnych firmach branży kosmetycznej.
Atak na Krzywy Róg. Rosjanie zrzucają winę na ukraińską armię
W związku z wydarzeniami strona ukraińska wezwała do organizacji nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. W jej trakcie głos zabrał Stały Przedstawiciel Federacji Rosyjskiej Wasilij Nebenzia.
Dyplomata podtrzymał kremlowską wersję dotyczącą ataku podkreślając, że ostrzał rakietowy był wycelowany m.in. w zachodnich instruktorów wojskowych, którzy zgromadzili się w jednej z miejscowych restauracji.
– W tym kontekście chcieliśmy przypomnieć, że wielokrotnie ostrzegaliśmy, iż skupiska personelu wojskowego, a także zachodnich oficerów i instruktorów wysłanych w celu wsparcia reżimu kijowskiego, są uzasadnionym celem dla armii rosyjskiej – stwierdził.
Rosja brnie w fałszywą narrację. Obwinia Ukraińców
Odnosząc się do kwestii śmierci dwudziestu cywilów, w tym dziesięciorga dzieci, kremlowski dyplomata zrzucił winę na wojska ukraińskie, które działały „nieprofesjonalnie”.
– Niestety, na skutek nieprofesjonalnych działań ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, ukraińska rakieta wystrzelona w celu przechwycenia samolotu spowodowała śmierć cywilów zamieszkujących teren przylegający do restauracji – przekonywał wysłannik Władimira Putina.