Jeśli Trump umieści rosyjskie statki na czarnej liście, będzie to pierwszy raz, gdy zastosuje sankcje przeciwko Moskwie od objęcia urzędu w styczniu – zaznaczył dziennik.
Rosja wykorzystuje tzw. flotę cieni składającą się z podstarzałych tankowców do transportowania ropy do różnych części świata. Omija w ten sposób nałożone na nią sankcje. Środki pozyskane tą drogą pomagają jej finansować wojnę. Ropa trafia m.in. do Chin i Indii.
Dwie osoby zaznajomione z rozmowami w Białym Domu stwierdziły, że dodatkowe sankcje USA wobec tzw. floty cieni są postrzegane jako łatwy pierwszy krok w kierunku obciążenia Rosji kosztami za agresję. Trzecia osoba zbliżona do administracji przekazała, że władze rozważają szereg opcji, w tym sankcje wobec floty.
Wojna w Ukrainie. Trump stawia ultimatum Rosji
Prezydent USA grozi, że od piątku nałoży tzw. cła wtórne na kraje kupujące ropę od Rosji, takie jak Indie i Chiny, jeśli do tego czasu Kreml nie zgodzi się na zawieszenie broni.
Na temat wojny w Ukrainie ma w środę rozmawiać z przedstawicielami rosyjskich władz wysłannik Donalda Trumpa Steve Witkoff, który we wtorek wieczorem wyruszył w podróż do Moskwy. Nie wiadomo dokładnie z kim Witkoff będzie rozmawiać i ile potrwa jego wizyta w rosyjskiej stolicy.
Bloomberg napisał we wtorek, że Kreml rozważa jako ustępstwo wobec prezydenta USA rozejm z Ukrainą, obejmujący działania w przestrzeni powietrznej. Rosja pozostaje jednak zdeterminowana, by kontynuować wojnę.