Chwilę po godzinie 12 czasu polskiego (13 w Kijowie – red.) w mediach społecznościowych opublikowany został komunikat generała Ołeksandra Syrskiego. Ukraiński dowódca podsumował spotkanie wojskowych w trakcie którego analizowano sytuację frontową.
„Wróg skoncentrował swoje główne wysiłki na kierunkach Pokrowskim, Toreckim, Łymańskim, Nowopawłowskim, a także na obszarach granicznych obwodu sumskiego z Federacją Rosyjską. Znacznie bardziej aktywny stał się także na kierunku zaporoskim, gdzie prowadzi aktywne działania ofensywne” – napisał.
Generał Syrski potwierdził także, że ukraińskie jednostki ponownie prowadzą intensywne walki w okolicach obwodu kurskiego.
„Wróg utrzymuje tutaj swoje najlepsze jednostki, które planował wykorzystać na wschodzie. Siłom obronnym udaje się zadać wrogowi znaczne straty i chronić nasze północne granice” – podkreślił.
Wojna w Ukrainie. Ekspert wojskowy o kierunkach rosyjskiej ofensywy
Na temat aktualnych działań rosyjskich wojsk wypowiedział się, na antenie telewizji „Espresso” ukraiński ekspert wojskowy Iwan Tymoczko. Były żołnierz zwrócił uwagę, że Rosjanie są gotowi na ofensywę w kierunku trzech, dużych miast.
– Kiedy mówimy o kierunkach sumskim i charkowskim, musimy również uwzględnić kierunek czernihowski, ponieważ Rosja potencjalnie rozważała go jako ofensywny. Kierunek czernihowski znajduje się pod dowództwem rosyjskiej Grupy Wojsk „Północ” liczącej łącznie około 130-150 tysięcy żołnierzy – stwierdził.
Zdaniem Tymoczki, obecnie Rosjanie mogą przeprowadzić lokalne operacje, jednak nie mają sił, które są wystarczająco silne do dokonania szybkiego przełomu na poziomie operacyjnym lub strategicznym.