Zwany jastrzębiem Putina Patruszew udzielił wywiadu gazecie „Kommersant”, na co uwagę zwraca Reuters. Dziennikarze agencji przypominają, że prezydent USA Donald Trump wyprowadził Rosję z międzynarodowej izolacji, tłumacząc to chęcią zakończenia wojny w Ukrainie. W rzeczywistości jednak chodzić ma o obawy Trumpa przed wzrastającą rolą w światowym ładzie Chin.
Rosja wraca do światowego stolika. Chce bliższych relacji z USA
Pełnoskalowa rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała, zdaniem dyplomatów z Rosji i USA, największy w historii kryzys stosunków obu krajów. Z tego powodu Kreml z zadowoleniem przyjął szansę na przywrócenie kontaktu ze Stanami Zjednoczonymi. Teraz Nikołaj Patruszew twierdzi, że ich relacje mogą być jeszcze bliższe.
– Rosja i Stany Zjednoczone, jako wielkie mocarstwa, historycznie ponoszą szczególną odpowiedzialność za losy świata, a doświadczenia minionych dekad, a nawet stuleci pokazują, że w najtrudniejszych momentach kryzysowych nasze kraje zawsze potrafiły przezwyciężyć dzielące je różnice – ocenił.
Co więcej, zdaniem stratega Kremla możliwe, a nawet korzystne byłoby, gdyby Rosja wznowiła współpracę z USA w Arktyce. Nie bez znaczenia jest przy tym, że pod koniec marca Władimir Putin sam mówił o zaostrzającej się rywalizacji w tym regionie i zapowiedział wysłanie do Arktyki większej liczby żołnierzy.
Patruszew grozi Europie. „Muszą to zrozumieć”
Sugerując wyciąganie ręki w kierunku USA, Patruszew jednocześnie w mocnych słowach wypowiedział się na temat zachodniej Europy.
– Oczywiste jest, że wyzwania i zagrożenia na morzach dla Rosji nie są dziś tylko obecne, ale pod wieloma względami się nasilają. Zachód nie wstydzi się już otwarcie mówić o swoich zamiarach wydalenia stamtąd naszych statków, a plany sankcji, o których wspominają na przykład Brytyjczycy lub niektórzy urzędnicy UE, zaczynają brzmieć jak blokada morska – powiedział.
Tym samym ostrzegł, że Moskwa odpowie „właściwie i proporcjonalnie” na zachodnie restrykcje.
– Jeśli instrumenty dyplomatyczne lub prawne nie odniosą skutku, nasza marynarka wojenna będzie gotowa zapewnić bezpieczeństwo rosyjskiej żegludze. Gorące głowy w Londynie lub Brukseli muszą to jasno zrozumieć – zagroził.
Moskwa „zadowolona”. USA nie chcą Ukrainy w NATO
W wielkanocny poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił, że słyszy od urzędników „na różnych szczeblach” w USA stanowisko polegające na wykluczeniu członkostwa Ukrainy w NATO. Jak wskazał, „budzi to zadowolenie Moskwy”.
Dzień wcześniej specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy generał Keith Kellogg powiedział, że wstąpienie Ukrainy do Sojuszu nie jest brane pod uwagę.
W miniony czwartek Stany Zjednoczone zaprezentowały Rosji i Ukrainie swoją najnowszą propozycję dotyczącą rozejmu, sugerując, że jeśli nie zostanie ona przyjęta, to USA mogą wycofać się ze starań o zakończenie wojny.
Jak podała agencja Bloomberga, propozycja USA polega na zamrożeniu konfliktu wzdłuż obecnych linii frontu, wykluczeniu członkostwa Ukrainy w NATO i złagodzeniu sankcji na Rosję. W sobotę agencja poinformowała również, że Waszyngton rozważa oficjalne uznanie aneksji Krymu przez Rosję.