Gen. Łukowski stwierdził, że nie.widzi szans na osiągnięcie kompromisu między Rosją a Ukrainą, który przybliżyłby obie strony do rozmów pokojowych.
– Rosja jest przekonana, że zwycięża i zdobywa kawałek po kawałku terytorium ukraińskiego – stwierdził szef BBN.
– Nic nie wskazuje, żeby negatywne trendy gospodarcze czy inne okoliczności powodowały, że zmieni swoje cele. Są one zdefiniowane dosyć jasno i były powtarzane wielokrotnie w czasie rozmów pokojowych – dodał.
Według niego tylko Stany Zjednoczone mogą wpłynąć na Rosję w taki sposób, by ta zdecydowała się na zawarcie pokoju. – Tylko one mogą wywrzeć skuteczny nacisk ekonomiczny, bo wydaje się, że militarny nie przesądzi o zaprzestaniu walk – powiedział.
Wojna w Ukrainie. Szef BBN wprost: Zbliżamy się do punktu krytycznego
Gen. Łukowski uważa, że „zbliżamy się do punktu krytycznego i poniekąd decydującego momentu wojny„. Według niego przyszłość sytuacji na froncie będzie w dużej mierze zależna od decyzji administracji USA.
– Pamiętajmy, że do końca czerwca jest realizowany pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, który został przyjęty za czasów prezydenta Joe Bidena i nie ma w tej chwili decyzji, w jakim zakresie ta pomoc będzie kontynuowana. Ewentualne decyzje wymagają czasu, zatem możliwa jest sytuacja, że w lipcu będziemy obserwować znaczący spadek wolumenu wsparcia dla Ukrainy. Pytanie, czy Europa będzie w stanie tą lukę wypełnić – mówi szef BBN.
Według gen. Łukowskiego „jeżeli Amerykanie nie będą kontynuowali pomocy wojskowej, stworzy to problem z efektywnym wsparciem Ukrainy w dłuższej perspektywie”, ale jednocześnie wyraża on nadzieję, że „Amerykanie będą kontynuowali wsparcie”.
– Mam poczucie, że świadomość wagi pomocy wzrasta w administracji Donalda Trumpa – stwierdził.