-
Wołodymyr Zełenski zaznacza, że Ukraina jest gotowa do rozmów z Donaldem Trumpem, by omówić drażliwe kwestie związane z planem pokojowym.
-
Strona ukraińska domaga się udziału europejskich sojuszników w negocjacjach oraz gwarancji bezpieczeństwa od USA, nie rezygnując z aspiracji do NATO.
-
Donald Trump ocenia, że porozumienie w sprawie zakończenia wojny jest bardzo bliskie.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Wołodymyr Zełenski podczas wtorkowej konferencji z przedstawicielami koalicji chętnych powiedział, że Kijów jest gotowy na rozmowy z amerykańską administracją w sprawie popieranego przez nią planu pokojowego. Prezydent chce omówić „drażliwe kwestie” z Donaldem Trumpem – podała agencja Reutera.
Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski chce spotkania z Donaldem Trumpem
Strona ukraińska uważa, że w spotkaniu w Waszyngtonie powinni uczestniczyć europejscy sojusznicy. W niedzielę, za sprawą ich sprzeciwu, początkowy 28-punktowy amerykański plan został uszczuplony, a treść pozostałych punktów zmodyfikowana.
Ponadto Zełenski wezwał koalicję chętnych do wypracowania ram dotyczących rozmieszczenia „sił pokojowych” w Ukrainie i do dalszego wspierania Kijowa tak długo, jak Moskwa będzie wykazywała powściągliwość w negocjacjach. Stwierdził też, że decyzje odnośnie bezpieczeństwa Europy muszą być podejmowane zgodnie z europejskimi interesami.
– Będziemy to mieli… 25 tysięcy żołnierzy Ukrainy i Rosji zginęło w ostatnim miesiącu. 25 tysięcy! Myślę więc, że jesteśmy bardzo blisko porozumienia. Myślę, że to pójdzie szybciej – komentował weekendowe prace nad planem pokojowym Donald Trump.
Spotkanie Ukraina – USA w Święto Dziękczynienia? „Symboliczne znaczenie”
Na łamach serwisu Axios wypowiedział się wcześniej szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Wyjaśnił, że Wołodymyr Zełenski chce „jak najszybciej” spotkać się z Donaldem Trumpem, aby sfinalizować wspólne porozumienie w sprawie warunków zakończenia wojny.
Według Jermaka do takich rozmów może dojść w czwartek – w Święto Dziękczynienia – co ma mieć „symboliczne znaczenie”. – Mam nadzieję, że wizyta prezydenta Zełenskiego odbędzie się jak najszybciej, ponieważ… pomoże to prezydentowi Trumpowi kontynuować jego historyczną misję zakończenia tej wojny – przekonywał.
Jermak powiedział, że głównym punktem spornym, który muszą rozwiązać prezydenci, jest kwestia terytorium. Pierwotny 28-punktowy plan uwzględniał, że Rosja otrzyma część wschodnich terenów Ukrainy. „Argumentem Stanów Zjednoczonych było to, że obecny przebieg wojny sugeruje, iż utrata terytorium przez Ukrainę jest tylko kwestią czasu” – podał Axios.
Ukraina naciska na gwarancję bezpieczeństwa
– Uważam, że wydanie tych silnych gwarancji bezpieczeństwa, których Ukraina nigdy wcześniej nie miała, jest historyczną decyzją prezydenta Trumpa i Stanów Zjednoczonych – dodał Jermak i podkreślił, że Ukraina przyjęła z zadowoleniem pomysł oficjalnego zapisania tej gwarancji w dokumencie.
Szef gabinetu Wołodymyra Zełenskiego oświadczył, że Ukraina nie zrezygnuje ze swoich ambicji przystąpienia do NATO, ale dodał: – Żyjemy w rzeczywistości. Nie jesteśmy w NATO.
– Proponuję zapomnieć o 28 punktach – powiedział Jermak. – Życie zmienia się tak szybko, że teraz uważam, że to już przeszłość. To wspaniale, że nasi partnerzy nas wspierają, słuchają i pracują nad planem, który będzie akceptowalny dla Ukrainy – mówił.
Źródło: Reuters, Axios


