Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg planuje spotkać się z przywódcą Białorusi Alaksandrem Łukaszenką – podał Reuters, powołując się na cztery źródła zbliżone do sprawy.
Według agencji, Kellogg zamierza podjąć próbę zdynamizowania rozmów o rozejmie między Rosją a Ukrainą, które znalazły się w martwym punkcie, a także chce nawiązać dialog z Białorusią, aby zmniejszyć wpływy Rosji w tym kraju.
Przewodniczący opozycyjnego Narodowego Zarządu Antykryzysowego Paweł Łatuszka przekazał, że podczas spotkań z przedstawicielami władz USA mówił, iż „wszelkie rozmowy z Białorusią o wojnie i pokoju w Ukrainie mogą się odbyć pod warunkiem uznania Łukaszenki za agresora w tej wojnie„.
Wojna w Ukrainie. Doradca Zełenskiego sceptyczny ws. podróży Kellogga na Białoruś
Do planów USA odniósł się doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.
– Wydaje mi się, że pan Kellogg szuka możliwości rozszerzenia okna dialogowego z Rosją. Uważa, że Łukaszenka w pewnym sensie ma podmiotowość i może w jakiś sposób wpływać na Putina i chce uzyskać jeszcze jeden kanał komunikacyjny, którym będzie się poruszał – powiedział Podolak w rozmowie z portalem RBK-Ukraina.
Zdaniem doradcy Zełenskiego jest to „błędna strategia, ponieważ Łukaszenka nie ma wpływu na Putina„.
Podolak ocenił, że jedynym krajem, który może wpłynąć na działania Rosji, są Chiny.
– Jednak Chiny, po pierwsze, mają własny konflikt ze Stanami Zjednoczonymi. I Chiny z całą pewnością nie będą zainteresowane, by pomóc USA w uzyskaniu dywidend w kontekście misji pokojowej. Chiny mogą same odegrać taką rolę, ale znów – kiedy? – powiedział.
Wraz z początkiem inwazji na pełną skalę Rosji na Ukrainę, ambasada USA w Mińsku zawiesiła działalność, ponieważ Białoruś udostępniła swoje terytorium do przeprowadzenia natarcia na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Ostatnio na tak wysokim szczeblu z przedstawicielem administracji USA Łukaszenka spotkał się z (ówczesnym) sekretarzem stanu Mikiem Pompeo w 2020 roku, gdy ten udał się z wizytą do Białorusi. Wówczas, za pierwszej kadencji Trumpa, podróż miała na celu poprawić relacje Waszyngtonu z Mińskiem.