O kolejnym ataku po godz. 22:00 czasu polskiego poinformował szef Rady Obrony Krzywego Rogu Ołeksandr Wiłkuł, który jeszcze kilkanaście minut wcześniej informował o aktualnej sytuacji w mieście po pierwszym ataku.

Eksplozje w mieście. Atak na masową skalę. Uważajcie na siebie” – przekazał w krótkim komunikacie.

Informację o ataku niedługo później potwierdził szef Dniepropietrowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Serhij Łysak. „W Krzywym Rogu znów jest głośno. Pozostań w bezpiecznym miejscu” – przekazał.

W następnej aktualizacji Łysak przekazał, że w płomieniach stanęły domy i infrastruktura użyteczności publicznej. „Badamy szczegóły” – dodał.

Ołeksandr Wiłkuł późnym wieczorem poinformował, że w wyniku drugiego ataku w Krzywym Rogu zginęła jedna osoba, a kilka zostało rannych.

Z informacji blogerów wojskowych wynika, że w stronę miasta kierowało się kilkanaście bezzałogowych statków powietrznych. Później władze miasta potwierdziły, że w Krzywy Róg uderzyły najpewniej rosyjskie drony Shahed.

Krzywy Róg w ogniu. Kolejny ostrzał miasta

W pierwszym ataku na Krzywy Róg, do którego doszło w piątek po południu, zginęło co najmniej 18 osób, a ponad 60 zostało rannych. Jak poinformowały lokalne władze pociski spadły na osiedla mieszkaniowe i w pobliże placu zabaw. Rakieta uderzyła również w popularną restaurację.

Wśród ofiar jest dziewięcioro dzieci. Dramatyczne zdjęcia, na których widać zrozpaczonych rodziców obiegły sieć.

„Każdego dnia giną ludzie. Jest tylko jeden powód, dla którego to wszystko trwa: Rosja nie chce zawieszenia broni i my to widzimy. Cały świat to widzi. Każdy pocisk, każdy atak dronów dowodzi, że Rosja chce tylko wojny. I tylko od presji świata na Rosję, od wszystkich wysiłków na rzecz wzmocnienia Ukrainy, naszej obrony powietrznej, naszych sił – tylko od tego zależy, kiedy wojna się zakończy” – przekazał w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski. Krzywy Róg to rodzinne miasto prezydenta Ukrainy.

Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, że w ataku na restaurację miało zginąć 85 żołnierzy, oficerów i zachodnich instruktorów. Spłonąć miało też 20 pojazdów. W szokującym komunikacie dodano, że to nie Rosja odpowiada za „wadliwe działanie” ukraińskiego systemu obrony powietrznej. Sztab generalny Ukrainy zaprzeczył twierdzeniom Moskwy, nazywając je „fałszywymi”

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
Exit mobile version