-
Donald Trump przyznał, że wojna w Ukrainie okazała się trudniejsza do rozwiązania niż konflikt na Bliskim Wschodzie.
-
Prezydent USA stwierdził, że negocjacje w sprawie pokoju w Strefie Gazy są bardzo bliskie zakończenia sukcesem.
-
Hamas nie zaakceptował jednak wszystkich warunków planu pokojowego Trumpa.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
– Dobrze się dogaduję z Putinem i (…) bardzo się na nim zawiodłem, bo myślałem, że to wojna w Ukrainie będzie łatwa do rozwiązania – przekazał prezydent USA Donald Trump. Głos zabrał na początku spotkania z kanadyjskim premierem Markiem Carneyem w Gabinecie Owalnym Białego Domu.
Jak nadmienił, rosyjsko-ukraiński konflikt okazał się może trudniejszy do przezwyciężenia niż Bliski Wschód, choć zobaczymy, co się stanie na Bliskim Wschodzie”. Ocenił, że do zawarcia porozumienia pokojowego w Strefie Gazy jest „bardzo blisko”.
Według prezydenta USA pokój w Gazie może zakończyć „szerszy konflikt na Bliskim Wschodzie„, jaki – jego zdaniem – trwa od 3 tys. lat. W Egipcie od poniedziałku trwają negocjacje mające sfinalizować porozumienie w sprawie zawieszenia broni, wymiany więźniów między Izraelem i Hamasem oraz wycofania wojsk izraelskich z palestyńskiej enklawy.
Choć Hamas nie zgodził się na wszystkie warunki 20-punktowego planu pokojowego Trumpa, w tym niektóre z centralnych jego zapisów, Trump potraktował deklarowaną gotowość grupy do uwolnienia zakładników jako akceptację planu.
Donald Trump o wojnie na Bliskim Wschodzie. Mówił o gwarancjach
Prezydent został zapytany o to, jak zamierza zagwarantować, że Izrael nie wznowi ofensywy po uwolnieniu zakładników przez Hamas, Trump odparł, że zrobi wszystko, co możliwe, by tak się nie stało.
– Główną gwarancją jest to, że kiedy to porozumienie zostanie zawarte, jeśli zostanie zawarte – wciąż trwają negocjacje – to mamy wielką siłę i zrobimy wszystko, co tylko możliwe, by wszyscy trzymali się układu – obiecał prezydent USA.
Carney poparł starania Trumpa i zapowiedział, że pokój na Bliskim Wschodzie będzie jednym z tematów rozmów przywódców.
Negocjacje w Egipcie są prowadzone przez pośredników: USA, Egipt i Katar. Szef MSZ Egiptu Badr Abdelati zapowiedział, że w środę przybędzie amerykańska delegacja kierowana przez wysłannika Trumpa na Bliski Wschód, Steve’a Witkoffa.
Mimo wyrażanego przez Trumpa optymizmu do rozwiązania pozostaje wiele drażliwych kwestii. Wymienia się m.in. brak harmonogramu i dokładnych warunków opuszczenia Strefy Gazy przez wojska izraelskie czy mglistą obietnicę utworzenia państwa palestyńskiego.
Według planu Trumpa Hamas miałby oddać władzę nad Strefą Gazy i złożyć broń. Grupa do tej pory deklarowała, że może przekazać władzę w ręce administracji składającej się z Palestyńczyków, ale nie odda broni.