We wtorek 2 lipca do Warszawy przyjechał kanclerz Niemiec Olaf Scholz w ramach polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych. Rozmowy rozpoczęły się od spotkania szefów obu rządów: Scholza i Donalda Tuska. – Cieszę się, że mogliśmy się spotkać w tym imponującym formacie politycznym, jakim są konsultacje międzyrządowe. Było o czym dyskutować. To pierwsze takie spotkanie od wielu lat  – powiedział polski premier na konferencji prasowej. 

Jeden wpis Donalda Tuska wywołał sporo emocji na prawicy. Politycy PiS nie gryźli się w język

„Dziś Europa potrzebuje silnego przywództwa i wspólnego stanowiska w kwestiach bezpieczeństwa” – napisał Donald Tusk na portalu X pod zdjęciem z kanclerzem Olafem Scholzem. Wpis premiera był następnie szeroko komentowane przez środowisko Prawa i Sprawiedliwości. „Panie Premierze dziękujemy za chwilę szczerości. Choć i tak Polacy nie mieli do tej pory wątpliwości, że przywództwo Niemiec jest dla Pana najważniejsze” – czytamy w komentarzu Piotra Müllera. 

W podobny sposób zareagował Marcin Ociepa, prezes partii Od Nowa, koalicjanta PiS. „Rozbrajająca szczerość premiera Donalda Tuska” – napisał. „Tusk dzisiaj składa hołd Niemcom w Warszawie. Co gorsza, planują pozorowane ruchy w sprawie reparacji, Niemcy zamierzają zaproponować jakieś działania o wartości 0,03 proc. wyliczonych strat. Splunięcie w twarz, ale ekipa Tuska będzie to sprzedawać jako sukces” – stwierdził Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski. „Że też akurat przy okazji tej wizyty jest mowa o przywództwie w Europie… O co tu może chodzić?” – zastanawiał się natomiast Radosław Fogiel, były rzecznik PiS. 

„Środowisko polityczne Donalda Tuska w imieniu Rzeczypospolitej zamierza dziś nie tylko podważyć prawo Polski do pełnoprawnych reparacji i zadośćuczynienia za II wojnę światową, ale również z ambicji lidera Europy. To nowy hołd lenny” – napisał Arkadiusz Mularczyk europoseł z PiS. „Ale że tak szczerze o oczekiwaniu silnego przywództwa Niemiec w UE? Mimo wszystko zaskoczenie…” – ocenił z kolei Szymon Szynkowski vel Sęk. 

Donald Tusk spotkał się z kanclerzem Niemiec. „Niemcy pragną silnego głosu Polski w Europie”

Po spotkaniu Donalda Tuska z Olafem Scholzem odbyła się konferencja prasowa, na której politycy przekazali kilka oświadczeń. Niemiecki kanclerz stwierdził, że „Niemcy pragną silnego głosu Polski w Europie”. – Bezpieczeństwo Niemiec i Polski są nierozłącznie ze sobą powiązane. Bezpieczeństwo Polski to także bezpieczeństwo Niemiec. Tym się kierujemy jako sojusznicy w NATO i UE. Nasze współdziałanie to nasza siła. Chcemy przejąć rolę liderów w regionie bałtyckim w ramach ochrony flanki wschodniej – dodał. Odniósł się także do kwestii II wojny światowej. – My, Niemcy, przysporzyliśmy wiele cierpienia. Niemcy będą starać się realizować wsparcie dla żyjących osób, które przeżyły okupacje. Dom Polsko-Niemiecki będzie upamiętniał polskie ofiary wojny – powiedział. 

– Nie ma takiej sumy pieniêdzy, która by zrównoważyła wszystko, co się stało w czasie II wojny światowej. Dziś usłyszałem, że wymuszoną historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, w majątku, terytorium Polska poniosła na skutek ataku Niemiec. (…) Jeśli dziś słyszymy, że Niemcy są gotowe do obrony Europy, to jest to krok w dobrą stronę – mówił natomiast Donald Tusk. – Ja bym chciał, żeby rozmowa o naprawie krzywd, upamiętnieniu i o współpracy militarnej, żeby to budowało dobre relacje między Polską a Niemcami. Żeby to już nigdy nie stało się przedmiotem wojny dyplomatycznej. Jeśli jest więc różnica między niedawną przeszłością a tym, co robimy dziś, to będziemy szukać rozwiązań, które usatysfakcjonują Polskę, ale nie w duchu konfrontacji politycznej, ale wzajemnego zrozumienia. Przyszłość pokaże, czy to moje oczekiwanie i te nadzieje są oparte o solidny grunt. Ale jestem przekonany, że te rozmowy będą przynosiły efekty – dodał. 

Udział
Exit mobile version