-
Siedmiu radnych zostało wykluczonych z klubu PiS w sejmiku dolnośląskim i zawieszonych w prawach członka partii.
-
Według radnych przyczyną konfliktu była walka frakcyjna w partii oraz spór o wybór przewodniczącego klubu.
-
Wykluczeni radni deklarują wierność ideałom PiS oraz zaprzeczają działaniom na szkodę partii.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Na początku tygodnia szef PiS Jarosław Kaczyński wykluczył z klubu radnych swego ugrupowania w sejmiku województwa dolnośląskiego siedem osób: Magdalenę Brodowską, Przemysława Czarneckiego, Łukasza Lacha, Marcina Krzyżanowskiego, Pawła Kurę, Krzysztofa Mroza i Ewelinę Szydłowską-Kędzierę. Oznacza to, że po ogłoszonej we wtorek decyzji w liczącym wcześniej trzynaścioro radnych klubie PiS pozostało sześć osób.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek przekazał, że sytuacja w sejmiku dolnośląskim to „wewnętrzna sprawa naszego szerokiego środowiska politycznego”. – Radni, o których mowa, a będący jednocześnie członkami PiS, zostali usunięci z klubu i zawieszeni w prawach członka partii. Sprawa wciąż jest w toku, zajmują się nią organy statutowe, a dokładnie rzecznik dyscypliny, który po przeanalizowaniu wszelkich okoliczności podejmie ostateczną decyzję, co do przyszłości tych osób w PiS – poinformował.
Konflikt w PiS? „Daliśmy się wciągnąć”
Jeden z wykluczonych radnych w sejmiku województwa dolnośląskiego, Przemysław Czarnecki, przekazał, że radni będą się pisemnie kontaktować z Kaczyńskim ws. wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. – Będziemy chcieli przedstawić mu swoje racje i przede wszystkim wskazać, że w żaden sposób nie uchybiliśmy ani statutowi naszej partii, ani programowi PiS – podkreślił. Jak dodał, wykluczeni radni są „wierni ideałom PiS”, więc zakładanie nowego ugrupowania jest wykluczone.
Zdaniem Czarneckiego cała sytuacja jest kuriozalna. – Daliśmy się wciągnąć w walkę na samym szczycie naszej partii, czyli pomiędzy pewnymi środowiskami i frakcjami – podkreślił.
Według mediów lokalnych grupa wykluczonych radnych to osoby związane z europosłem Michałem Dworczykiem, natomiast pozostali radni uważani są za zwolenników byłej marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która przewodniczy strukturom PiS na Dolnym Śląsku. – Jestem przekonany, że wszystkie zwaśnione strony na poziomie sejmiku będą musiały po prostu usiąść i postarać się we własnym zakresie porozmawiać o przeszkodach, które doprowadziły do tego, że klub się rozpadł na dwa odrębne środowiska – dodał Czarnecki.
Spór wśród radnych. Poszło o odwołanie przewodniczącego klubu
Źródło związane z PiS i dolnośląskim sejmikiem przekazało, że sytuacja jest bezpośrednio związana z odwołaniem przewodniczącego klubu radnych Piotra Karwana z funkcji przez 7 wymienionych radnych w lipcu. Według doniesień mediów lokalnych wówczas nie wybrano jego następcy, a uchwała ws. odwołania miała być „obarczona wadą prawną”. Z tego powodu Karwan pozostał przewodniczącym aż do zeszłotygodniowej sesji, kiedy ponownie został odwołany, a na przewodniczącego wybrano Łukasza Lacha. Aktualnie jednak Lach jest jednym z radnych wykluczonych z klubu PiS, więc przewodniczącym pozostaje Karwan.
Zdaniem źródła wobec Karwana pojawiły się zarzuty merytoryczne. – Nie można być w konflikcie personalnym z ponad połową członków klubu, bo to znaczy, że ta osoba nie nadaje się do prowadzenia prac – oceniło. Polityk podkreślił, że radni komunikowali problem m.in. Elżbiecie Witek. Według niego Karwan „poskarżył się Witek w ramach jakiejś walki frakcyjnej„, która z kolei prawdopodobnie zwróciła się z problemem do Kaczyńskiego. – Z naszego punktu widzenia to kompletny absurd, bo wiadomo, że od tej wielkiej polityki nie da się uciec, ale na poziomie samorządowym, sejmikowym – tam nie ma polityki – ocenił.
Radni zabrali głos. „Względy ambicjonalne”
Wykluczeni radni wydali oświadczenie, które w środę na swoim profilu opublikowała radna Ewelina Szydłowska-Kędziera. Napisali m.in., że o konflikcie w klubie radnych PiS zadecydowały względy ambicjonalne. Według nich „decyzja o wykluczeniu została podjęta na podstawie jednostronnej i nieprawdziwej relacji zdarzeń, co uniemożliwiło władzom krajowym poznanie faktycznego obrazu sytuacji”
Decyzja prezesa PiS nie wpłynęła na zmianę układu sił w sejmiku województwa. Koalicja Obywatelska ma 16 radnych i razem z Polskim Stronnictwem Ludowym i Bezpartyjnymi Samorządowcami (5 radnych) tworzy koalicję. Obecnie 6 radnych tworzy klub Prawa i Sprawiedliwości, a 9 radnych (w tym 7 wykluczonych z PiS) ma status niezrzeszonych.