Proces 71-letniego Dominique’a Pélicota z miejscowości Mazan w pobliżu Awinionu rozpoczął się w poniedziałek (2 września). Śledczy ustalili, że mężczyzna przez ponad 10 lat odurzał narkotykami swoją żonę Gisèle, obecnie 72-letnią kobietę. Gdy traciła świadomość, miał zapraszać przypadkowych ludzi z internetu, aby odbywali z nią stosunki seksualne. Według prokuratury w ten sposób doszło do 92 gwałtów, których dopuściło się łącznie 72 mężczyzn. Cały proceder trwał do 2020 roku. Sprawa wyszła na jaw, gdy Pélicot został zatrzymany w centrum handlowym. Próbował fotografować genitalia obcych kobiet, wkładając aparat pod ich spódnice. O sprawie pisaliśmy wcześniej w artykule: „Przerażające doniesienia z Francji. Przez 10 lat odurzał żonę i pozwolił kilkudziesięciu osobom ją gwałcić”.
Francja. Przez 10 lat odurzał swoją żonę i pozwalał, by była gwałcona. Przyznał się do winy
Jak podaje francuski nadawca BFM TV, we wtorek (3 września) sam Dominique Pélicot przyznał się do zarzucanych mu czynów. Poza nim w procesie sądzonych jest 50 z 72 mężczyzn, którzy odbyli stosunek seksualny z jego żoną. Osoby w wieku od 26 do 73 lat zostały zidentyfikowane na podstawie zdjęć i nagrań, które mąż gromadził na swoim komputerze. Każdy z nich usłyszał zarzut gwałtu, ale tylko kilkunastu przyznało się do winy. 35 z nich, choć nie może zaprzeczyć swojemu uczestnictwu ze względu na istniejące dowody, utrzymuje, że nie wiedziało, iż ofiara była nieprzytomna. Według ich zeznań wierzyli, że uczestniczyli w umówionym przez małżeństwo scenariuszu seksualnym.
Oskarżeni nie przyznają się do gwałtów. Mąż twierdzi, że o wszystkim wiedzieli
France24 wskazuje jednak, że według zeznań Pélicota każdy z mężczyzn został wcześniej poinformowany o stanie, w jakim znajduje się jego żona. Wśród oskarżonych mężczyzn znaleźli się ludzie wykonujący zawody takie jak: strażak, pielęgniarz, strażnik więzienny czy dziennikarz. Wielu z nich w momencie popełnienia gwałtu miało być w związku, a niektórzy pojawiali się w domu małżeństwa wielokrotnie – do 10 razy. Media donoszą ponadto, że mąż ofiary narzucał zaproszonym mężczyznom ściśle określone reguły postępowania – mieli między innymi nie używać żadnych perfum i nie palić papierosów, a także rozgrzać dłonie, kładąc je na kaloryferze.
Dramatyczny proces we Francji. Córka oskarżonego z płaczem wybiegła z sali sądowej
We wtorek na sali sądowej oprócz pokrzywdzonej Gisèle Pélicot na sali sądowej pojawiły się również dzieci ofiary – Caroline oraz jej dwóch braci. Rozgłośnia France Bleu relacjonuje, że szczegóły sprawy wstrząsnęły córką. Po około 20 minutach, gdy sędzia Roger Arata opowiadał o zdjęciach i nagraniach znalezionych na komputerze jej ojca, z płaczem opuściła salę. Powodem jej reakcji były materiały dowodowe, wśród których znajdują się fotomontaże przedstawiające ją nago. Wróciła na salę dopiero po kilkudziesięciu minutach.
Proces ma potrwać do połowy grudnia. Dominique’owi Pélicotowi oraz 50 pozostałym oskarżonym grozi kara do 20 lat pozbawienia wolności.