Trochę musieliśmy poczekać w czwartek na inauguracyjny mecz Igi Świątek w Rzymie, ale było warto. Polka zaprezentowała kolejną demonstrację siły w tym sezonie. Liderka światowego rankingu pokonała Bernardę Perę 6:0, 6:2 i awansowała do III rundy. Już ósmy raz w tym roku widzieliśmy sytuację, w której Świątek ogrywa swoją rywalkę do zera w poszczególnym secie. Tzw. piekarnia została zatem otwarta w stolicy Włoch bardzo szybko.

Julia Putincewa rywalką Igi Świątek

W III rundzie imprezy Internazionali BNL d’Italia 22-latka zmierzy się z Julią Putincewą. W poprzednim etapie turnieju Kazaszka pewnie pokonała Amerykankę Sloane Stephens (6:3, 6:2). Putincewa dała się w trakcie całego spotkania przełamać tylko raz i to na samym początku. Jej starcie ze Stephens trwało zaledwie godzinę i 14 minut.

Dotychczas Świątek grała z Putincewą trzykrotnie i w każdym przypadku zwyciężała. Ostatni raz obie panie mierzyły się ze sobą w marcu tego roku podczas Indian Wells. To była niezwykle udana impreza dla polskiej tenisistki, ponieważ zakończyła się jej triumfem. Putincewa, choć robiła wiele, by zdekoncentrować naszą zawodniczkę, to nie miała wiele do powiedzenia. Przegrała 2:6, 1:6.

Warto nadmienić, że wszystkie dotychczasowe mecze Świątek i Putincewej odbywały się na kortach twardych, więc w Rzymie dojdzie do pewnego przełomu w historii ich rywalizacji. Najprawdopodobniej ich najbliższy pojedynek odbędzie się w niedzielę.

Magdalena Fręch musiała pożegnać się z Rzymem

O ile w czwartek Iga Świątek świetnie wywiązała się z roli faworytki i awansowała do kolejnej rundy, o tyle z Rzymem musiała pożegnać się Magdalena Fręch. Łodzianka zagrała z Coco Gauff i przegrała 3:6, 3:6. Walczyła nie tylko z rywalką, ale również z bólem. W grze pozostaje jeszcze Magda Linette, która w piątek rozegra swój pojedynek z Wiktorią Azarenką.

Udział
Exit mobile version